Odmowa – czyli życie w trakcie oddłużania! [PORADNIK]

Dziś chciałabym zacząć cykl artykułów na temat życia po podjęciu decyzji o oddłużaniu. Przeprowadzić Was nieco przez ten niełatwy, wymagający siły, energii i wiary proces.

Przygotować Was na to, co może się dziać i co będziecie w związku z tym czuć. I że to jest normalne. I jak temu zaradzić. Każdy z nas zna euforię, która towarzyszy postanowieniom noworocznym. Jesteśmy pełni nadziei i entuzjazmu, już widzimy efekty dotrzymania postanowień.


Podobnie jest ze wdrożeniem oddłużania, a raczej podjęciem decyzji o faktycznym wychodzeniu z długów. Przy czym chciałabym zaznaczyć, że pisząc oddłużanie, nie mam na myśli usług oddłużeniowych, a proces oddłużania wdrożony samodzielnie przez dłużnika.

O firmach oddłużeniowych <— pisałam już tutaj. Po mailu od czytelniczki, z historią współpracy z jedną z takich firm, stałam się ich zdecydowanym wrogiem.

Wracając do tematu i dłużnika, który podjął decyzję, że zrobi wszystko, aby wyjść z długów, przygotował swój plan, opierający się na głównych zasadach “jak wyjść z długów”. Jest pełen energii i nadziei na lepsze życie bez długów.

Negocjacja spłaty zaległości

Rozesłane pisma do wierzycieli, przygotowany budżet i strategia spłaty długów. Jak wiadomo, papier przyjmie wszystko i na papierze wszystko wygląda pięknie i prawidłowo.

I nagle pojawiają się schody, na które większość dłużników nie jest przygotowana, a powinna się przygotować. Zapewnić sobie albo wiedzę, albo wsparcie – w postaci bliskich, terapeuty, czy choćby mojej skromnej osoby.

Ponieważ drodzy Państwo, wśród wielu wysłanych pism z propozycją spłaty do wierzycieli, większość otrzyma odpowiedź odmowną. Tak jest, odmowną. Pisałam już o tym wielokrotnie, mówię Wam o tym podczas naszej korespondencji mailowej.

Wierzyciel najczęściej odmówi, ponieważ po pierwsze ma ręce związane procedurami, a po drugie częste zgody na lepsze warunki spłaty poskutkowałyby lawinowym wzrostem przeterminowanych płatności.

Jeśli rozeszłaby się wieść, że wierzyciele, banki rozdają ugody na prawo i lewo – kto chciałby płacić na czas? Po co spłacać długi w terminie, skoro bank zgodzi się na inny termin?

Czy to znaczy, że runął nasz plan oddłużenia?

Nie!

Musisz nauczyć się: jak negocjować z wierzycielem!

Nawet jeśli wierzyciel nie udzielił zgody na spłatę długu na zaproponowanych warunkach, jest duże prawdopodobieństwo, że jest gotów przystać na Twoje warunki, tylko musisz się bardziej postarać. Musisz udowodnić, że tego zobowiązania już dopilnujesz, że tym razem dotrzymasz słowa.

Pokaż, że jesteś osobą, której powinęła się noga, która popełniła błędy, ale wyciągnęła z nich właściwe wnioski. Udowodnij swoją uczciwość i rzetelność. Postaraj się.

To trochę tak, jak ze zdradą w małżeństwie. Niektórzy partnerzy nigdy nie wybaczą i od razu odejdą, a inni będą potrzebowali czasu i dowodu, że był to jednorazowy i nic nieznaczący skok w bok, który już nigdy się nie powtórzy.

Odmowa nie oznacza, że dla wierzyciela Twoja sprawa jest już zamknięta.

Wytrwaj, nie załamuj się. Musisz się postarać. Postaw się w sytuacji wierzyciela (albo zdradzonego małżonka). Zastanów się, czy na ich miejscu uwierzyłbyś w  obietnice, czy potrzebowałbyś dowodu.

Rób swoje, a jeśli możesz to nawet więcej. Trzymaj się planu, co jakiś czas pisz do wierzyciela, informując o podjętych krokach.

Z mojego i moich kursantów doświadczenia wynika, że ta strategia sprawdza się idealnie w przypadku większości banków i większości wierzycieli fakturowych. Firmom chwilówkowym poświęcę osobny wpis, choć również zalecam przesłanie planu spłaty i trzymanie się go.

Tak więc gdy w odpowiedzi na swój rzeczowo skonstruowany wniosek / pismo, otrzymasz odmowę – rób swoje, a być może od początku spodziewaj się odmowy i postanów, że i tak dotrzymasz obietnicy.

Chciałabym też koniecznie zaznaczyć: moje rady nie mają charakteru porad prawnych. Takowych nie udzielam, nie jestem prawnikiem i nie mogę Ci zagwarantować, że jeśli zrobisz to, co radzę – odniesiesz sukces. Niestety.

Dzielę się z Tobą moim doświadczeniem, opowiadam o tym, co sprawdziło się u mnie i u wielu dłużników, ale nie mogę Ci nic obiecać a tym bardziej zagwarantować.

Wybrane specjalnie dla Ciebie:

Oceń mój artykuł:
1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...
Wpis pochodzi z kategorii: , ,

O autorze