FWK – Funduszu Wsparcia Kredytobiorców – [WARTO] skorzystać?

Dziś o tym, co to jest FWK, czyli Funduszu Wsparcia Kredytobiorców i jak działa. Wraz z dniem 19.02.2016 r. w życie wdrożona została długo wyczekiwana ustawa.

Długo bowiem oczekiwano na państwową pomoc dla tych wszystkich, którzy zdecydowali się na kredyt mieszkaniowy, lecz niezbyt dobre położenie finansowe nie pozwalało im na wzorowe jego spłacanie. Ustawa więc weszła i stała się inspiracją dla utworzenia FWK – Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.

FWK z bliska

W ramach funduszu wsparcia kredytowego udzielana jest więc pomoc osobom znajdującym się w tak nakreślonej sytuacji. Można uzyskać ją w Banku Gospodarstwa Krajowego, gdyż tam właśnie jest ona realizowana. Zasady, które regulują przyznawanie owej pomocy, są dokładnie opisane poprzez samą ustawę, ale tutaj przybliżymy je nieco.

Działanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców

fundusz-wsparcia-kredytobiorców-fwk

Jeśli tylko posiadamy kredyt mieszkaniowy – nie tylko w walucie polskiej, ale dowolnej – możemy ubiegać się o wsparcie FWK. Nie jest to również zależne od konkretnej oferty, w ramach której kredytu nam udzielono. Udzielona nam pomoc to po prostu dofinansowanie, które będzie realizowane nie dłużej niż przez osiemnaście miesięcy.

Wyrażone będzie w kwotach sięgających równowartości rat kapitałowych, a także odsetek kredytu mieszkaniowego. Tak czy inaczej, nie przewyższy 1500 złotych miesięcznie.

Jak uzyskać pomoc Funduszu Wsparcia Kredytobiorców?

fwk
FWK – Fundusz Wsparcia Kredytobiorców

Co istotne, jeśli chcemy uzyskać taką pomoc, musimy udać się po prostu do banku, w którym mamy kredyt mieszkaniowy. To właśnie w nim złożymy swój wniosek o pomoc. Niemniej ważny jest ostateczny termin na złożenie takiego wniosku; ustawa przewiduje, że możemy to zrobić najdalej do 31.12.2018 roku.

Zwracamy, lecz nie przepłacamy

Owszem, tak udzielona nam pomoc podlega zwrotowi, ale nie jest ona objęta oprocentowaniem. Gdy miną dwa lata od chwili, gdy wsparcia zaprzestano nam udzielać, będziemy zobligowani do zwrotu pieniężnej pomocy. Będziemy na to mieli 8 lat, przy czym zwrotu należy dokonywać na rachunek FWK.

zwrot-wsparcia-fwk

Uwaga!

Nie można zapomnieć, że umowa dotycząca udzielenia wsparcia (ta pomiędzy bankiem a nami) musi zostać przypieczętowana zanim minie trzydzieści dni od dnia, w którym złożyliśmy swój wniosek!

Powinniśmy mieć na uwadze, że wniosek ten musi zostać wypełniony w sposób kompletny i prawidłowy, a osoby w placówce posłużą w tym względzie dokładną radą.

Czy FWK należy się wszystkim?

fwk-fundusz-wsparcia-kredytowego-wzór-opinie-warunki

Ustawa określa oczywiście dość sprecyzowane warunki, ale mimo wszystko, nie są one bardzo rygorystyczne. Po pierwsze, w dniu, kiedy złożymy swój wniosek, musimy posiadać status osoby bezrobotnej.

Jednak bez względu na przejściowe bezrobocie, nie otrzymamy pomocy, jeśli straciliśmy zatrudnienie w rezultacie rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem i to my tego rozwiązania dokonamy. Podobnie, gdy nastąpi rozwiązanie bez wypowiedzenia i będzie to nasza wina.

Inne warunki FWK

Nie zyskamy wsparcia także wówczas, gdy miesięczne koszty obsłużenia kredytu mieszkaniowego będą przewyższać 60% dochodów miesięcznych – nie naszych, ale otrzymywanych przez całe nasze gospodarstwo domowe!

Możemy pożegnać się ze wsparciem również wtedy, gdy miesięczny dochód wszystkich domowników (odjąwszy z tej sumy miesięczne koszty spłacania kredytu) nie będzie większy niż: 634 zł (gdy mowa o gospodarstwie jednoosobowym) bądź 514 zł (w przypadku wieloosobowego).

Jakiego kredytu dotyczy ustawa? 

W jej ramach uwzględnione są nawet kredyty, które zostały zaciągnięte po to… by spłacić kredyt mieszkaniowy. Jeśli posiadamy kredyt na budowę domu jednorodzinnego, ustawa również idzie nam w sukurs.

Podobnie, gdy nabywamy prawa własności wspomnianego domu bądź prawa oddzielnej własności jakiegokolwiek lokalu mieszkalnego (także w spółdzielni mieszkaniowej). W grę wchodzi też nabycie spółdzielczego i własnościowego prawa do danego lokalu. Chodzi także o tzw. hipotekę.

Kiedy jeszcze możemy obejść się smakiem?

fwk-ograniczenia

Niestety, wsparcie nie jest możliwe, kiedy wypowiedziano nam umowę kredytu mieszkaniowego. Barierą jest też bycie właścicielem jakiegoś innego lokalu (w tym domu), jeśli jest się nim w dniu składania wniosku o wsparcie.

Wnioskodawca nie otrzyma pomocy także wtedy, gdy dysponuje innym spółdzielczym lokatorskim prawem co do lokalu mieszkalnego. Cała reszta obostrzeń, które moglibyśmy wymienić, to masa prawniczego żargonu z ciągle powracającymi terminami, które są w stanie wprawić w oczopląs.

Dlatego warto dopytać o szczegóły w konkretnej, uprawnionej do tego placówce. Pomocą (choć jeszcze nie tą tutaj omawianą) posłuży sam bank, w którym posiadamy kredyt.

jak-otrzymać-fwk

obowiązki-kredytobiorcy-fwk

Wg. mnie ustawa o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej jest dobrym krokiem do naprawy sytuacji nie jednego kredytobiorcy. Kredyt konsolidacyjny (gdy mamy także inne zaległości) nie zawsze jest możliwy, tutaj z pewnością przyda się pomoc Państwa w spłacie kredytu!

FWK – Fundusz Wsparcia Kredytobiorcy – wzór

FWK – Fundusz Wsparcia Kredytobiorcy – wzór

FWK – Fundusz Wsparcia Kredytobiorcy – wzór

Wybrane specjalnie dla Ciebie:

Oceń mój artykuł:
1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...
Wpis pochodzi z kategorii: ,

O autorze

4 komentarzy w “FWK – Funduszu Wsparcia Kredytobiorców – [WARTO] skorzystać?”
  1. Chilówa :)

    Jakie są opinie na temat tego fundusz wsparcia dla kredytobiorców? Wiem, że wsparcie dla zadłużonych kredytobiorców będzie wypłacane maksymalnie przez 18 miesięcy, co jest całkiem satysfakcjonującym okresem bo to aż półtora roku! rata płacona przez FWK nie będzie nigdy wyższa niż 1500 zł/miesięcznie. Na zwrot wsparcia trzeba oddać po 2 latach. Ustawa obejmuje osoby, które zaciągnęły kredyty m.in. na zakup mieszkania lub domu jednorodzinnego albo jego budowę anie jak niektórzy podają, że nawet da radę wnioskować o pomoc w zadłużeniu np. kredytu gotówkowego!

  2. Sam pomysł jest wydaje się dobry. Każdemu się może noga powinąć, a to daje wsparcie w trudnym okresie. Daje szanse na przetrwanie. Co prawda kwota wymaga zwrotu ale na ludzkich warunkach. Problem w tym, że pomysł nie podoba się bankom i one robią wszystko, żeby tego wsparcia nie udzielić w tej formie. Miesięczny termin miał pomóc w przyspieszeniu rozpatrywania wniosków a jest wykorzystywany prze banki do anulowania wniosków bez uprzedniego poinformowania klienta, że coś takiego nastąpi jeśli w terminie 30 dni od złożenia wniosku klient nie dostarczy dokumentów, które bank sobie zażyczy. A bank życzy sobie dużo. M.in. wyciągu z rachunku za 12 miesięcy (jakby kilka miesięcy problemów z dochodami nie wystarczyło aby znaleźć się w trudnej sytuacji). Warto dodać, że istnieją trudności w uzyskaniu takiego wyciągu bez danych innych osób (banki zazwyczaj historię wpłat i wypłat drukują za okres do 6 miesięcy). Klient jest więc w klasycznym potrzasku. Klient uzyska niezbędne informacje w banku???! Chyba dezinformacje! Wszystko załatwiane jest na telefon, przy czym przez różne osoby a jedna nie wie o drugiej. Klient nie ma do kogo się zwrócić, bo anulowany wniosek jest sprawą zamkniętą. Hasłem nadrzędnym jest “analityk podjął taką decyzję”! Na jakiej podstawie? “To wie analityk, który jest bogiem i jak on tak mówi to tak musi być i żaden z pracowników oddziału nic nie może i nic nie wie na jakiej podstawie itd. Analityk wie, ale analityk nie ma kontaktu z klientem. Klient nie ma nic do powiedzenia, a upływający czas działa tylko na jego niekorzyść. A już zwłaszcza jak zostało mu do spłaty tylko te 18 miesięcy lub mniej, to dopiero bank uprawia ekwilibrystykę, żeby jak najmniej rat mogło być objęte FWK (swoją drogą w takim przypadku procedura powinna być uproszczona, bo klient niezły haracz już bankowi zapłacił). Banki doprowadzają w takiej sytuacji do kumulowania rat, tak aby rata stała się na tyle wysoka aby nie mogła być objęta w całości FWK (przedłużanie procedury, kilkakrotne składanie wniosków, rosnące zaległości w spłacie, które bank rozkłada na pozostały już krótki okres, a to doprowadza do wysokich rat miesięcznych w tym końcowym okresie). Osoby, w trudnej sytuacji, którym zostało do spłaty mniej niż 18 rat powinny mieć możliwość uzyskania wsparcia w odniesieniu do całej pozostałej do spłaty kwoty kredytu, co zniechęciłoby banki do takich praktyk.Tym bardziej, że takie osoby zapewniły już bankom znaczne zyski i bank w takim przypadku odbiera już tylko kupony dodatnie. Ty już nie ma mowy o kosztach, tu już bank zarobił i odebrał co dał. Do tego odrębne stosowanie kryteriów (nie wiem czy takie rzeczywiście jest założenie ustawy, ale tak jest interpretowane przez bank), że np. bezrobotny nie może złożyć wniosku w oparciu o kryterium niskich dochodów , co skazuje go na bycie bezrobotnym, bo utrata statusu bezrobotnego nawet przy niskich dochodach odbiera mu prawo do dalszego korzystania z FWK, chyba że na nowo podda się procedurze, która jest drogą przez mękę. Kuriozalna jest w związku z tym sytuacja osób, które w trudnej sytuacji (w okresie poszukiwania stałego zatrudnienia) nie rejestrują się jako bezrobotne a ratują się okazjonalnymi umowami cywilnymi o pracę. Nie mają stałego dochodu a nie są też bezrobotnymi. Do tego mają przerwy w tych umowach. Ubieganie się w tej sytuacji w oparciu o status bezrobotnego jest absurdem, bo często zanim wniosek zostanie rozpatrzony, taka osoba przestaje okresowo być bezrobotna. Jest to niepotrzebne generowanie bezrobocia wśród osób, które starają sobie jakoś radzić w trudnej sytuacji.Według mnie te kryteria nie powinny być traktowane odrębnie, chyba ze to kryterium związane ze statusem bezrobotnego ma dotyczyć sytuacji, gdy ktoś nie kwalifikuje się do kryterium dochodowego, ale właśnie stracił pracę. Wtedy to jeszcze ma jakiś sens. W przeciwnym wypadku bezrobotny (zwłaszcza w okresie poniżej 12 miesięcy)powinien ubiegać się o wsparcie z tytułu niskich dochodów. No ale na pewno nie tak to jest interpretowane przez banki. Absurd goni absurd. To doprowadza ludzi do utraty zdrowia i innych sytuacji skrajnych. Inną kwestią jest rubryka we wniosku dotyczącej wyliczenia współczynnika dochodów do wysokości raty ( czy odwrotnie) w przypadku osób, które spłacają kredyt w obcej walucie. Klient podaje wysokość miesięcznych dochodów a to już powinno w takiej sytuacji wystarczyć bankowi do ustalenia tego współczynnika. Klient nie ma informacji dotyczącej dokładnego przeliczenia przez bank na złotówki Doprowadza to do takiej sytuacji, że klient musi poprosić o tą informację bank, pracownik przyjmujący wniosek zamiast udzielić mu tej informacji mówi “niech pan to zostawi, sami sobie to obliczą”, a potem klient się dowiaduje, że wniosek został anulowany, bo był niekompletny (rubryka nie była wypełniona, choć tylko bank może to ustalić. No i ten brak odwołania… (powinna być możliwość odwołania do innej instytucji niż bank). Aaaa… i przyznanie wsparcia powinno być od dnia złożenia pierwszego wniosku (zwłaszcza jeśli sytuacja finansowa klienta uniemożliwiała mu regulowanie rat w przedłużanej niejednokrotnie celowo przez bank procedurze) nawet jak klient musiał składać kolejne wnioski, bo bank po miesiącu je anuluje, to powstrzymałoby może trochę banki przed przedłużaniem i utrudnianiem rozpatrywania wniosków. Ech… droga przez mękę!

    1. Janina Gołębiecka

      Ewo, bardzo dziękuję za mega merytoryczną odpowiedź. FWK wciąż nie działa tak jak powinien i czekam dnia kiedy banki zaczną współpracować, zamiast utrudniać skorzystanie z tego funduszu. Ponadto bardzo zgadzam się z tym, ażeby wsparcie FWK powinno mieć miejsce już od dnia złożenia pierwszego wniosku o pomoc. Taki krok pozwoliłby jak zresztą piszesz, na udaremnienie unieważniania przez banki – wniosków osób mających problemy ze spłatą zobowiązania.

  3. To może jeszcze kilka “złotych przemyśleń”.
    Planowana nowelizacja ma wprowadzić parę zmian, ale nie wiem czy niweluje te elementy, które pozwalają bankom na samowolkę np. dotycząca wymaganych dokumentów. Z samej ustawy w zasadzie nie wynika konieczność złożenia dodatkowych dokumentów poza wypełnionym wnioskiem i oświadczeniem o dochodach. Dokumenty te składane są pod rygorem odpowiedzialności karnej.

    Powiedzmy, że w miarę uzasadnione jest wymaganie zaświadczenia o statusie bezrobotnego czy o zatrudnieniu, choć jak wspomniałam przy takim podejściu pomijana jest grupa osób, które poszukując pracy nie rejestrują się w UP a zawierają okresowe umowy cywilne nie zawsze zazębiające się czasowo (złożenie wniosku w okresie przerwy miedzy umowami na podstawie statusu bezrobotnego skazuje taką osobę de facto na bezrobocie o czym już wspominałam). Osoby takie mają bardziej niepewną sytuację niż osoby zatrudnione na stałe z niskimi dochodami a jednak ustawa wydaje się nie uwzględniać (albo tak jest interpretowana) okresów pomiędzy, a w końcu wtedy jest spłacać kredyt najtrudniej.

    Zwykle banki żądają też wyciągu z rachunku bankowego i tu już bywa pełna samowolka. Od jednych za 3 miesiące od innych za 6 miesięcy a jeszcze innych 12 miesięcy (kuriozalne!) I jeśli od kogoś zażądają bez szczególnego uzasadnienia za 12 miesięcy, mimo że od innych klientów wymagają za 3, to dostarczenie przykładowo za 6 miesięcy spowoduje anulowanie wniosku jako niekompletnego (osobiście uważam to za nadużycie). Wydaje się, że kwestia dokumentów powinna być jasno uregulowana przepisami, bo potem dochodzi do manipulacji i nierównego traktowania klientów czy przedłużania procedury).

    Ustawa przewiduje też wsparcie przez 18 miesięcy w max wysokości 1500 zł miesięcznie (planowana nowelizacja przewiduje korzystniejszą modyfikację). Zasadnym wydaje się pewne uelastycznienie, które dawałoby możliwość uzyskania wsparcia odpowiadającego wysokości, stanowiącej maksymalnie równowartość kwoty 18 x 1500 zł bez określania max kwoty miesięcznej. Ktoś kto ma ratę kredytu 2500 zł i został bez dochodów albo ma bardzo niskie dochody, które pozwalają mu jedynie na skromne życie i bieżące opłaty wolałby zapewne, aby w tej najtrudniejszej sytuacji FWK taką ratę pokrywał w całości, nawet jeśli miałoby to oznaczać krótszy okres wsparcia.

    Poza tym takie rozwiązanie wydaje się sprawiedliwsze w odniesieniu do osób, którym do spłaty zostało mniej rat niż przewidziany ustawą jako możliwy okres wsparcia (w zasadzie przy takich osobach trudno już mówić o szczególnym ryzyku ponoszonym przez banki, o czym już wspominałam). Ograniczyłoby to też pokusę kumulowania rat kredytobiorcom na finiszu w taki sposób, aby raty w całości nie mogły być objęte wsparciem. Odpowiednie zmodyfikowanie procedury rozpatrywania wniosków wydaje się najbardziej palące, bo utrudnia uzyskanie tego rodzaju wsparcia przez osoby w najtrudniejszej sytuacji.

    Wiele słyszało się o tym, że jest małe zainteresowanie tego rodzaju wsparciem ze strony kredytobiorców, czego uzasadnieniem miała być mała liczba zawartych w tym zakresie umów, a wiele wskazuje na to, że jest to pokłosiem sposobu w jaki podchodzą do udzielenia tego typu pomocy same banki, z pewnością jej nie ułatwiając.

Comments are closed.