Jak wyjść z długów, gdy paraliżuje nas strach?

„Strach ma wielkie oczy” – kto nie zna tego powiedzenia? Kto nie użył go sam choćby raz? Chyba nie ma takiej osoby. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak niszczącym, paraliżującym uczuciem jest strach.

Potrafi wbić nas w fotel, zatrzymać w miejscu, sprawia, że głos więźnie nam w gardle, ręce się pocą, tętno przyspiesza. Strach budzi nas w nocy, nie pozwala zasnąć. Nie sposób wymienić wszystkiego, co wyprawia z nami to paskudne uczucie.

Ale najgorsze, co może nam ów strach zafundować – najgorsze z punktu widzenia dłużnika – są czarne wizje i tragiczne scenariusze. To projekcja. Projekcja wszystkiego, co najgorsze.

Dłużnik żyje w takim strachu non stop. W każdej minucie. Nie ma odpoczynku od strachu. Strach towarzyszy nam w pracy, na spotkaniach, podczas porannego prysznica. Zawsze i wszędzie jest obecny.

Jest to bardzo złe z trzech podstawowych powodów:

Stres przez długi…

Długotrwały stres prowadzi do wielu przewlekłych, często nieuleczalnych lub śmiertelnych chorób. Nie wierzysz? Uważasz, że wpływ stresu na zdrowie jest przereklamowany? Obyś nie przekonał się o tym tak boleśnie i dramatycznie jak ja. Skutki długotrwałego stresu odbierają mi dziś czasami radość z zarobionych pieniędzy. Odbierają mi czasem siłę, abym mogła w pełni korzystać z wolności finansowej. Już nie dla mnie przetańczone noce, wyczynowe sporty, nie dla mnie kawa ani lampka wina.

Z mojej diety wykluczyłam wszystko, co dobre, co mi smakowało – ponieważ na mój organizm niemal wszystko działa zapalnie. Dziś mam pieniądze i czas dla córki, ale nie zawsze mogę zrobić z nią to, o czym marzyłyśmy. Wielokrotnie zagryzam zęby, aby nie widziała, jak bardzo mnie coś boli. Nie mówiąc o tym, jakiej magii muszę używać, aby nie widziała, że jestem ciągle zmęczona. Najgorszemu wrogowi nie życzę – taka jestem dobra!

Paraliż myślowy

Kolejny sprawa – strach nas paraliżuje, nie pozwala nam rozwinąć się tak, jakbyśmy mogli. No weź, wymyśl coś genialnego, jak masz w głowie milion myśli “o matko (dla tych, co nie przebierają w słowach “o k…wa”) znowu dziś zadzwonią, co im powiem, cholera nie mam nic, może gdzieś pożyczę, nikt mi nie pożyczy, wyrzucą mnie z domu, stracę pracę, przyjdą, wyważą drzwi, zabiorą wszystko”.

Gdyby nie strach, mielibyśmy więcej pomysłów, może nawet jakiegoś Nobla byśmy dostali, bo nasz pozbawiony lęku umysł wpadłby na genialny pomysł.

Niewłaściwe rozwiązania

I po trzecie – strach podsuwa nam często debilne rozwiązania. Bo jak inaczej nazwać doskonały pomysł wzięcia chwilówki lub innej lichwiarskiej pożyczki na spłatę starych długów?

Na drodze do wyjścia z długów, strach jest nawet gorszym wrogiem niż wierzyciele. Jak wyjść z długów, czując permanentny strach, wyobrażając sobie wszystko, co najgorsze?

Strach wbija nas w tapczan i każe myśleć, myśleć i, myśleć i zadawać sobie pytanie “skąd wziąć pieniądze na spłatę raty” lub “jak uniknąć komornika” – jak już wcześniej pisałam, nie są to dobre pytania, te pytania nasuwają bardzo złe odpowiedzi. Nie tędy droga do wyjścia z długów.

Strach przed tym, co się może wydarzyć…

Zastanów się. Gdybyś tkwił w długach, tak jak tkwisz, a nie czułbyś strachu, czy Twoja sytuacja nie byłaby o niebo lepsza? Czy Twój dzień nie wyglądałby piękniej? Czy nie miałbyś lepszych pomysłów, rozwiązań, relacji z ludźmi?

A przecież Twoja sytuacja finansowa się nie zmieniła,  długi byłyby te same. Zabraliśmy tylko strach. A jednak czułbyś się zdecydowanie lepiej. Czyli to nie długi są Twoim największym problemem, ale strach przed tym, co się może wydarzyć.

To dlatego oszuści i malwersanci, wszyscy, którzy nabrali lewych kredytów z pełną świadomością, że nie mają zamiaru ich spłacić, nie mają Twoich problemów, choć kredyty czasem o wiele większe.

Oni się nie boją, żyją jakby nigdy nic. Czy ja Ci radzę brać przykład z oszustów? Nie. Ja chcę, żebyś sobie uświadomił, że to nie długi, ale strach jest Twoim największym wrogiem.

Jak sobie z nim poradzić? To już indywidualna kwestia. Oddechy, medytacje, relaksacje.

To wszystko jest dobre.

Ale najważniejsze jest chyba uświadomić sobie, co jest w życiu najważniejsze i to, że nie jesteśmy rzeczami, które posiadamy.

Jeśli skończysz z myśleniem, że Twoje rzeczy i Twój status świadczy o Tobie – przestaniesz się bać, że coś Ci zabiorą i że wtedy będziesz nikim.

Pomyśl o tym.

Oceń mój artykuł:
1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...
Wpis pochodzi z kategorii: , ,

O autorze

4 komentarzy w “Jak wyjść z długów, gdy paraliżuje nas strach?”
  1. Święta prawda! Z długami borykam się od 5 lat. Od tego czasu mam stany lękowe, nerwicę, przez to problemy z układem pokarmowym, bóle w karku (jestem ciągle napięta jak struna), okropne migreny czasami kończące się na SORze… Zaczynam dopiero 12 kroków, moja ostatnia nadzieja.

    P.S. Napisałam do Pani maila, byłabym wdzięczna za odpowiedź.

    Pozdrawiam

  2. NataliaPsycholog

    Lęk i nerwica rzeczywiście potrafi zaburzyć racjonalne procesy myślowe i rozumowanie. Są jednak sposoby na to, aby tymczasowo jak i trwale zniwelować te wpływy. Natalia

Comments are closed.