Sąsiad mieszkający piętro niżej wzywa mi policję, że w domu dzieci grają w piłkę, skaczą itd. co oczywiście jest nieprawdą, jedynie dwulatek biega po domu (nie chodzi tylko biega – nie umie pomału chodzić i przebiera nóżkami szybko), sąsiad dzwoni na policję a oni oczywiście, że ma być spokój.
Od miesiąca małe dziecko noszę od 20 na rękach, bo zaraz mam policję, dzwoni domofonem rano o 8, że mam przestać odkurzać, bo jest głośno (i tak o której bym nie odkurzała) .
Nagrywa dzieci telefonem jak bawią się koło bloku (teraz boją się bawić koło bloku) lub czekać na mnie kiedy wyjdę do nich, jak wracają ze szkoły, to wychodzi na klatkę i mówi, że klatka to nie boisko i mają stąd iść.
CZASAMI STOI W Drzwiach KLATKI I udaje, że je otwiera, oni stoją na polu i czekają kiedy odejdzie, zostawia otwarte drzwi KLATKI, jak zostawiam wózek dziecka nagminnie, latem jest jeszcze powiedzmy dobrze, bo zabieram dzieci na działkę, a co będzie zimą?
Witam serdecznie,
niestety zabawy dzieci są częstym powodem waśni sąsiedzkich. Sama kiedyś mieszkałam w bloku i sąsiedzi z piętra niżej mieli do mnie pretensję, że dziecko biega po mieszkaniu.
Rzeczywiście chodziło dość głośno, bo tak poruszają się dzieci w pewnym wieku. Jednak nie generowało żadnych innych hałasów – zawsze bawiło się cicho, chodziło spać o normalnej porze, nie sprowadza koleżanek.
Sprawa szybko zakończyła się, kiedy nie dałam sobie wejść na głowę. Jednak dziewczyna, która zajęła po mnie mieszkanie, miała ten sam problem. Sąsiedzi nie odpuścili i sprawa oparła się o Policję i spółdzielnię mieszkaniową.
Po miesiącu została jednak zakończona, bo ani spółdzielnia, ani organy ścigania nie dopatrzyły się zakłócania spokoju.
Dlatego bazując na swoim i koleżanki doświadczeniu, radzę rozmówić się z sąsiadem, wyjaśniając mu dosadnie, że hałasy i stuki, które dobiegają z mieszkania, są normalnym skutkiem zabawy.
Co więcej, dzieci bawią się w dzień, a nie w porze, kiedy obowiązuje cisza nocna, zatem nie życzy sobie Pani dalszego ich zaczepiania i nagrywania – w przeciwnym razie złoży Pani na Policję zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez sąsiada polegającego na próbach zastraszania i nękania psychicznego.
Muszę napisać, że być może Pani sąsiad ma problemy ze zdrowiem psychicznym i nie odpuści. Natomiast Policja będzie musiała interweniować zawsze, kiedy dostanie wezwanie. Jej obowiązkiem bowiem jest sprawdzenie, czy dzieciom nie dzieje się krzywda i czy są pod właściwą opieką.
Dlatego, jeśli nie uda się dojść z sąsiadem do porozumienia, należy złożyć zawiadomienie na Policję, bo tak jak Pani pisze, zimną będzie trudniej (na ten czas warto kupić dzieciom miękkie kapcie po domu i nauczyć je z nich korzystać – bieganie na boso niesie się najbardziej i o to pewnie też chodzi sąsiadowi).
Proszę zająć się sprawą, zanim sąsiad do końca Panią zmęczy.
Powodzenia!
Warto przeczytać:
- Skarga na uciążliwego sąsiada WZÓR + zbiorowa skarga
- Uciążliwy sąsiad boi się pisemnej skargi do administracji!
Przydatne wzory pism:
Skarga na uciążliwego sąsiada wzór

Skarga na uciążliwego sąsiada wzór
Skarga zbiorowa na sąsiada wzór

Skarga zbiorowa na sąsiada wzór
Pani prawnik. Proszę zamieszkać tak by mieszkała pani pod takimi skaczącymi dzieciaczkami a szybko pani stosunek się zmieni i zaostrzy. Jak z bólem głowy całymi latami będzie pani musiała znieść skakanie niewychowanego dziecka “biednego” sąsiada z góry.
Jeśli ktoś mieszkając w bloku decyduje się na dziecko, powinien liczyć się z tym iż w tym momencie stanie się ono utrapieniem nie tylko dla mamusi i tatusia, ale również dla bogu ducha winnych lokatorów w mieszkaniu poniżej. Sam mieszkam w takim miejscu od 5 miesięcy i niestety, dla osoby pracującej często w warunkach home-office to koszmar. Nie raz ciężko jest się skupić gdy dzieciaki biegają z jednego końca domu na drugi, nie wspomnę już o rzucaniu klockami czy zabawkami. Wieczorami po pracy również nie da się zrelaksować, bo stuki i krzyki nie raz przebijają głośnik telewizji. W najbliższym czasie z tego powodu planujemy z dziewczyną zmienić mieszkanie, bo oboje zaczęliśmy mieć kłopoty z nerwami, pojawiły się bóle głowy oraz nadciśnienie tętnicze. Większy kłopot mają osoby, które kupiły mieszkanie i nie mają już możliwości uciec spod takiej rodzinki – pozostaje chyba wtedy tylko podwieszany sufit i izolacja akustyczna. Serdecznie apeluję, jeśli pojawiają się dzieci o zainwestowanie w dywany do pomieszczeń i rozwiązania typu miękkie pantofle. Bądźmy dla siebie życzliwi!