Adam zapytał 4 lata temu
Witam serdecznie, mam pytanie dotyczące prywatnej pożyczki.
Otóż podpisałem umowę pożyczkową z prywatnym inwestorem, na umowie była kwota 2000 zł, żeby zapłacić na poczet pożyczki, oczywiście wysłałem pieniążki, a w tym momencie inwestor wysłał mi wiadomość, że muszę jeszcze 2400 zł zapłacić za przelew, żeby otrzymać pożyczkę, to był ostatni mój grosz, proszę o radę co w tej sytuacji robić?
Dlaczego muszę wpłacać jakieś pieniądze, by otrzymać prywatną pożyczkę?
Skan prywatnej umowy pożyczki:
Następnie prywatny inwestor grozi mi, że jeśli nie wpłacę kolejnych pieniędzy na jego konto, to założy mi sprawę z art. 286 kk i art 212 kk.
Prawnik Katarzyna Janas-Bajson Personel odpowiedział 4 lata temu
Witam,
Panie Adamie, czy zdaje sobie Pan sprawę, że najprawdopodobniej padł ofiarą oszusta?
Zadam Panu podstawowe pytania:
- Skąd Pan wziął namiar na wspomnianego „prywatnego inwestora”?
- Czy sprawdził Pan zbieżność danych z umowy (NIP, REGON, KRS – które przypisuje się przedsiębiorcom, spółkom) z danymi personalnymi prywatnej osoby z umowy oraz przypisanym jej kontem bankowym?
- Czy zastanowił się Pan na zasadnością zaliczki?
- I czy zdaje sobie Pan sprawę, że osoba, z którą koresponduje, straszy Pana paragrafami, które w żaden sposób nie mają się do zapisów zawartej umowy? Umowy, która notabene nie jest żadną skomplikowaną treścią, tak więc jej zapisy powinny być dla Pana klarowne.
Proszę zwrócić uwagę, że wspomniana pożyczka prywatna miała być Panu udzielona bez żadnego zabezpieczenia.
Zapisy umowy w żaden sposób nie chronią pożyczkodawcę. Nie przyznają mu również prawa do żądania dodatkowych kosztów, w tym kosztów rzekomego przelewu.
Mają zatem zachęcić do skorzystania z usługi. A tylko zachęcony lub prawdziwie postawiony pod ścianą klient będzie w stanie bez zastanowienia, wpłacić swoje ostatnie pieniądze, licząc na szybki zastrzyk gotówki.
Jestem przekonana, że nie zastanawiał się Pan na wiarygodnością Pana (prywatnego inwestora), z którym miał zawrzeć umowę. A przecież na pierwszy rzut oka, umowa wydaje się być „nieprawdziwa”.
Proszę zwrócić uwagę na okoliczność, że w umowie pożyczki jest podany skrócony numer konta, pewnie nie do ustalenia (konto słup, lub jakieś uproszczone konto do przelewów). Podane są również numery NIP, REGON i KRS, które przypisuje się podmiotom prowadzącym działalność, a Pan wspomina o osobie prywatnej.
Zachęcam do sprawdzenia numerów z umowy w rejestrach spółek i przedsiębiorców.
Dodam, iż wydaje mi się, że Pana szybka wpłata musiała rozochocić drugą stronę, dlatego nie z tego ni z owego „pożyczkodawca” zażądał kolejnej wpłaty, myśląc sobie – a nóż widelec wpłaci.
To, co może Pan teraz zrobić, to zgłoszenie sprawy na Policję. Jest Pan ofiarą i proszę nie martwić się groźbami odpowiedzialności odszkodowawczej. W tej sytuacji to Pan może złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wyłudzenia, o którym traktuje wspomniany przez Pana przepis art. 286 kk. w brzmieniu:
Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Na koniec napiszę, że radzę nie bagatelizować sprawy, lecz dokonać zgłoszenia, być może swoim działaniem uchroni Pan inne sfrustrowane osoby przez wyłudzeniem od nich ostatnich pieniędzy. Tak jak miało to miejsce w Pana przypadku.
Powodzenia!
Warto przeczytać:
Adam odpowiedział 4 lata temu
Witam i dziękuję za pomoc, namiary szukałem pożyczki na portalu prywatne pożyczki, sprawdzałem tego pana po nipie oraz PESEL z dowodu, wszystko wyglądało dobrze… schody zaczęły się dopiero po wpłaceniu pieniędzy. no niestety dałem się nabrać na prywatną pożyczkę. jeszcze raz dziękuję za pomoc