Wojciech Z. zapytał 4 lata temu
Witam, ponad 3 lata temu przez przypadek odkryłem, że moja żona figuruje na giełdzie długów na stronie Długi.info. Figurowała tam pod panieńskim nazwiskiem i na stary adres zamieszkania w innym mieście. Były tam trzy pozycje dotyczące mojej żony na łączną kwotę ponad 50 tys. zł wystawione jako długi ponad dwuletnie przeterminowane. Po rozmowie okazało się, że zadłużenie żony powstało jeszcze przed zawarciem przez nas małżeństwa z tytułu kilku niespłaconych kredytów bankowych.
Wierzytelności te po nieskutecznym dochodzeniu przez bank zostały sprzedane firmie windykacyjnej. Poprosiłem wtedy żonę, żeby ściągnęła informacje na swój temat z BIK. po przeanalizowaniu otrzymanego dokumentu rzeczywiście potwierdziło się, że zadłużenie wynikało z 2 kredytów i karty kredytowej w banku i zadłużenia te w BIK figurowały jako „umorzone sprzedaż”, z racji tego, że zadłużenie powstało przed małżeństwem oraz że figurowało tam nazwisko panieńskie żony i jej stary adres stwierdziłem, że nie będę się tym przejmował. Kilka dni temu wszedłem przez przypadek na stronę długi info i postanowiłem sprawdzić, czy moja żona dalej tam figuruje.
Okazało się, że tak, przy czym nie ma trzech pozycji jej dotyczących, a tylko jedna, a suma zadłużenia wynosi ok. 30 tys. zł, jako wierzyciel występuje obecnie inna firma windykacyjna Altus. Żona nadal figuruje pod poprzednim nazwiskiem, ale adres zamieszkania, czyli miejscowość i ulica jest taka, gdzie obecnie mieszkamy, dług figuruje jako przeterminowany ponad 2 lutni.
Podejrzewam, że windykacja Altus odkupiła dług od poprzedniej firmy, pocieszające jest, że kwota zadłużenia jest niższa niż ponad 3 lata temu. Nie wiem jednak, czy ta firma kupiła wszystkie trzy pozycje, które wtedy figurowały i dług jest łącznie mniejszy, czy tylko jedną, ale co z pozostałymi.
Z racji tego, że figuruje teraz tam nasz aktualny adres zamieszkania, chciałbym podjąć kroki zmierzające do likwidacji tego zadłużenia, myślałem nawet, żeby założyć konto na tym portalu i złożyć propozycję zakupu tego zadłużenia, ale nie mam doświadczenia w tego typu sprawach i nie wiem, czy uda mi się to zrobić po możliwie najmniejszej kwocie, poza tym informacje na stronie nie wskazują w żaden sposób na źródło pochodzenia wierzytelności oraz czy firma ta rzeczywiście posiada do nich prawa.
Dlatego chciałbym prosić o radę, chodzi mi o to, żeby wykupić ewentualnie ten dług po możliwie najmniejszej cenie, podejrzewam, że w świetle prawa jest on przedawniony, więc może uda się kwotę tą znacznie obniżyć, dlatego chciałbym skorzystać z pomocy profesjonalistów, którzy ocenią sytuację i znajdą najlepsze rozwiązanie, ale boję się, że trafię na oszustów, którzy tylko wyciągną kasę. Poza tym wszystkim mamy 9-letniego syna i nie chciałbym, by w przyszłości okazało się, że odziedziczył po matce długi i ktoś mu zlicytuje mieszkanie, które odziedziczy po mnie (mieszkanie na szczęście jest moją własnością). Co robić? Pozdrawiam
Prawnik Katarzyna Janas-Bajson Personel odpowiedział 4 lata temu
Witaj Wojtku,
pomysł z wykupieniem długów żony, może nie być zły. Uważam jednak, że należy sprawę przeanalizować pod kątem przedawnienia.
Piszesz, że dług jest przeterminowany od dwóch lat, co nie oznacza jednak, że dług jest na sto procent przedawniony. Skoro jednak przez czas trwania Waszego małżeństwa nie toczyła się przeciwko Twojej żonie żadna sprawa, można pokusić się o stwierdzenie, że dług mógł się przedawnić.
I jeśli rzeczywiście roszczenie jest przedawnione, to po pierwsze macie szansę uniknięcia obowiązku uregulowania starych kredytów. A co więcej wierzyciel nie będzie miał prawa domagać się spłaty długów od spadkobierców dłużnika. Przedawnione długi nie mogą być przymusowo ściągane, zatem wierzyciel nie będzie mógł ściągnąć należności ani od żony, ani do Ciebie, ani od Waszych dzieci.
Po drugie przedawniony dług, skoro nie może być ściągnięty w drodze przymusu, czyli przy zaangażowaniu komornika może być tak naprawdę mało wart.
Podejmij zatem kontakt z firmą windykacyjną i zapytaj, za ile wierzytelność może zostać Ci sprzedana. Jako oferent możesz negocjować wartość długu, podając swoją cenę. W kontakcie z wierzycielem zapytaj o pochodzenie wierzytelności i umowę cesji zawartą z poprzednim wierzycielem.
Jeśli firma Altus nabyła dług bezpośrednio od banku, nie będzie problemu z potwierdzeniem prawidłowości przejścia uprawnień. Jeżeli jednak na przestrzeni lat wierzyciel zmieniał się już kilkukrotnie, dokumenty dotyczące przejścia uprawnień należy rzetelnie przestudiować. Dane ujawnione w rejestrze, to za mało, dlatego pomysł, by zarejestrować się na portalu, uważam za słuszny.
Radzę jednak zastanowić się nad kwotą maksymalną, którą możesz zaoferować za odkupienie długów żony. W tym momencie na giełdzie wierzytelności figuruje zadłużenie w kwocie ponad 30 000 zł i również mi się wydaje, że są to trzy różne należności, wykupione łącznie jedną umową cesji od poprzedniego wierzyciela.
Kwota, którą chcesz zapłacić, jest o tyle istotna, że jeśli dług jest przedawnionych, to w żaden sposób nie zagraża Waszemu mieniu. Dlatego sam musisz określić, ile jesteś w stanie dać, by dane żony zniknęły z rejestrów dłużników. Myślę jednak, że nie powinna to być wygórowana cena.
Jeśli jednak nie zdecydujesz się na wykupienie długów żony, a są one przedawnione, możesz zawrzeć z żoną umowę rozdzielności majątkowej małżeńskiej. Takie rozwiązanie może okazać się trafnym, jeśli w przyszłości chciałbyś zaciągnąć kredyt, a bank wymagałby współudziału małżonki. Zła historia kredytowa mogłaby zamknąć Wam drogę do ewentualnego kredytu. Przy rozdzielności majątkowej bank nie brałby pod uwagę ani dochodów żony, ani jej zgody, ani również nie sprawdzałby jej w BIK.
Ale to, co najważniejsze, to potwierdzenie, czy dług jest na pewno przedawniony, bo jeśli tak, to jak podałam wyżej, w żaden sposób nie zagraża Waszej rodzinie.
Natomiast dług, który nie uległ przedawnieniu, warto spłacić w porozumieniu z firmą windykacyjną, nim trafi do komornika. Egzekucja komornicza, byłaby dla Waszej rodziny niepotrzebnym wydatkiem i zmartwieniem. Z komornikiem też nie ma negocjacji.
Doradzam więc kontakt z wierzycielem, ustalenie, czy dług jest wymagalny, a następnie podjęcie negocjacji, co do jego ceny.
Powodzenia!
Warto przeczytać:
Wojtek odpowiedział 4 lata temu
Dziękuję za odpowiedź, czy może Pani polecić jakiegoś prawnika, który zająłby się ta sprawa, czy ewentualnie Pani prowadzi tego typu sprawy i podjęłaby się jej? Pozdrawiam