Czy były partner może iść do sądu, by udowodnić, że nie jest ojcem dziecka?

Forum prawneKategoria: AlimentyCzy były partner może iść do sądu, by udowodnić, że nie jest ojcem dziecka?
Anonim zapytał 4 lata temu

Przez kilka miesięcy spotykałam się z jednym mężczyzną, po tym, jak nasz związek się rozpadł, prawie od razu zaczęłam spotykać się z innym. Zaszłam w ciążę.

Według wyliczeń ginekologicznych ojcem jest pierwszy mężczyzna, o czym mu powiedziałam. Dodałam, że 100% pewności ma tylko badanie genetyczne.

Obecnie wychowuję syna z mężczyzną, który nie jest jego biologicznym ojcem. Od domniemanego ojca nie chcę niczego (zostawił mnie w ciąży, twierdząc, że to nie jego dziecko), po urodzeniu dziecka kontaktował się ze mną i chciał jechać na prywatny test. Nie wyraziłam zgodny.

On podejrzewa, że nie jest ojcem dziecka. Czy może iść do sądu, by udowodnić, że nie jest ojcem dziecka? (tak dla samego siebie – mnie to nie interesuje)?

Wie, że podczas owulacji miałam dwóch partnerów, ciężko mu będzie udowodnić, że w tym okresie się spotykaliśmy – ma żonę i kasował na bieżąco dowody.

Dziękuję za odpowiedź.

2 odpowiedzi
Prawnik Katarzyna Janas-Bajson Personel odpowiedział 4 lata temu

Witaj,

w myśl zasadzie przewidzianej w art. 84 § 4 ustawy z dnia 25 lutego 1964 roku kodeks rodzinny i opiekuńczy domniemany ojciec dziecka wytacza powództwo o ustalenie ojcostwa przeciwko dziecku i matce. Jeżeli matka dziecka nie żyje, powództwo wytacza się przeciwko dziecku, a jeżeli dziecko nie żyje – przeciwko kuratorowi ustanowionemu przez sąd opiekuńczy.

Zatem jeśli Twój były partner zdecyduje się na złożenie pozwu o ustalenie ojcostwa, pozwie Ciebie i dziecko. Przy czym Ty będziesz miała szansę wnioskować o oddalenie pozwu,  nie wyrażając jednocześnie zgody na przeprowadzenie badań DNA.

Niestety, do którego wniosku przychyli się sąd – Twojego, czy domniemanego ojca dziecka – zależeć będzie od mocy przedstawionych dowodów.

Podajesz, że tych nie ma Twój były partner, jednakże jeśli zezna przed sądem, iż dochodziło między Wami do pożycia w okresie nie dalej niż na 300 dni przed porodem i że kontaktowałaś się z nim w kwestii ojcostwa, a Twój obecny partner dziecka nie uznał, to sąd może nakazać przeprowadzenie dowodu z badań DNA.

To jak postąpi sąd, jest trudne do przewidzenia, bowiem nie ma jednolitego orzecznictwa naszych sądów, w kwestii dochodzenia praw do ustalenia biologicznego ojcostwa. Jedne sądy przekładają wyższość ojcostwa faktycznie wykonywanego nad ojcostwem biologicznym, inne wręcz przeciwnie.

Niemniej jednak tak jak napisałam na wstępie, możesz wnosić o oddalenie powództwa o ustalenie ojcostwa, wskazując, że domniemany ojciec dziecka nigdy się nim nie interesował, oraz że miał czas, by po otrzymaniu informacji o ojcostwie zadbać o uregulowanie spraw związanych z uznaniem ojcostwa. Dziś natomiast ze względu na motywy, które nim kierują (zaprzeczenie ojcostwa), jego roszczenie jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego oraz dobrem dziecka.

Jednakże chcę zwrócić Twoją uwagę na okoliczność, że dziecko powinno mieć ojca. Jeśli ojcem nie chce być ojciec biologiczny, może warto pomyśleć o przysposobieniu dziecka przez Twojego męża. A dla zyskania 100 % w kwestii ojcostwa może warto wykonać test DNA.

Zlecenie testu na ojcostwo nie jest obecnie tak kosztowne jak kiedyś. Jeśli poszukasz niedrogiego instytutu, to za kwotę kilkuset złotych zyskasz informacje, kto jest ojcem Twojego dziecka. Badanie można przeprowadzić z włosa dziecka i Twojego obecnego partnera.

Jeśli wynik będzie negatywny, będziesz wiedzieć, że ojcem dziecka jest Twój były partner. Być może wówczas otworzą się nowe perspektywy i jeszcze raz pomyślisz nad tym, by biologiczny ojciec poniósł odpowiedzialność za swoje dziecko, przynajmniej finansową.

Warto przeczytać:

Joanna odpowiedział 4 lata temu

Dziękuję za odpowiedź, niestety – zaistniało pewne niezrozumienie. Nie mam męża, mój obecny parter na pewno nie jest ojcem dziecka (ojcem dziecka jest któryś z dwóch panów wcześniejszych, o ojcostwie poinformowałam tylko jednego, dlatego, że to jego podejrzewam, co na tę chwilę nie ma znaczenia).