Jestem zadłużona na około 160 tys. zł. Brałam chwilówki i wpadłam w pętlę zadłużenia. Na chwilę obecną dwie sprawy już są w sądzie. Nie mam majątku. Mieszkałam u rodziców.
Pracuję na umowę-zlecenie. Opiekuję się osobami starszymi za granicą. Pożyczki pomogły mi przetrwać czas, w którym nie pracowałam.
Spłacałam długi regularnie, ale potem mój ojciec miał poważny zawał serca i nie mogłam jechać do pracy.
Zaczęłam brać kolejne chwilówki i jedną spłacałam następną. Potem zaczęła się pandemia i niestety po raz kolejny nie mogłam wyjechać do pracy.
Czy mam szanse, aby ogłosić bankructwo?
Witam,
jeśli nie masz własnego majątku i jeszcze nie założyłaś rodziny, to upadłość konsumencka będzie dla Ciebie najlepszą możliwością – poprostu nic nie tracisz.
Niestety nie mogę Ci zagwarantować, że sąd upadłościowy orzeknie zgodnie z wnioskiem, bowiem to organ niezależny i niezawisły, co przekłada się na to, że dwie z pozoru podobne sprawy mogą zakończyć się inaczej.
Niemniej jednak argument utraty pracy, choroba ojca i wybuch pandemii to okoliczności działające na Twoją korzyść.
Zatem biorąc pod uwagę wysokość zadłużenia, dwie sprawy sądowe i wizja kolejnych w niedalekiej przyszłości uważam, że nie warto tracić więcej czasu, lecz już na dniach należy złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej.
Wzór wniosku i przykładowo wypełniony dokument, znajdziesz poniżej:
Wniosek o upadłość konsumencką

Wniosek o upadłość konsumencką
Wielokrotnie wypowiadałam się o postępowaniu upadłościowym, dlatego zachęcam Cię do przejrzenia naszej strony i odszukania interesujących wątków, z których dowiesz się m.in., jak wygląda postępowanie upadłościowe, który sąd jest właściwy do rozpoznania sprawy i ile kosztuje upadłość.
Trzymam kciuki za korzystne rozpoznanie sprawy i życzę powodzenia!
Warto przeczytać: