Prowadziłam działalność gospodarczą która upadła, mam niezapłacony VAT i podatki, ale nie mam teraz jak tego zapłacić. I chciałabym, żeby to zatrzymać na jakiś czas. Boję się, że zamkną mnie do więzienia za długi firmowe. A ja jestem z małym dzieckiem i na chwilę obecną bez pracy. Proszę o poradę, co mogę zrobić?
Witaj serdecznie,
obowiązek regulowania należnego podatku VAT wynika między innymi z przepisów ustawy z dnia 11 marca 2004 roku o podatku od towarów i usług.
Natomiast odpowiedzialność za przestępstwa i wykroczenia skarbowe przewidują przepisy ustawy z dnia 10 września 1999 roku kodeks karny skarbowy.
Jeżeli mówić o Twojej odpowiedzialności za nieuregulowanie należnego podatku dochodowego i podatku VAT sięgnąć należy do przepisu art. 57 kodeksu karno-skarbowego, w brzmieniu:
Podatnik, który uporczywie nie wpłaca w terminie podatku, podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe (tak § 1).
Sąd może odstąpić od wymierzenia kary, jeżeli przed wszczęciem postępowania w sprawie o wykroczenie skarbowe określone w § 1 wpłacono w całości należny podatek na rzecz właściwego organu (§ 2).
Mając powyższe na uwadze, pragnę Cię uspokoić i prosić zarazem, abyś zrezygnowała z myśli o więzieniu za długi skarbowe. Jednocześnie namawiam Cię do zajęcia się sprawą. Podjęcie kontaktu z Naczelnikiem właściwego Urzędu Skarbowego i złożenie wniosku o rozłożenie płatności długu uważam, będzie właściwym.
Jeśli zostawisz bieg spraw samych sobie, US może rzeczywiście złożyć wniosek o ukaranie. Co prawda wątpię, by karą było pozbawianie wolności, jednakże grzywna też nie jest Ci potrzebna.
Pamiętaj, że Urząd nalicza swoje odsetki, więc dług i tak stale rośnie. Dlatego, aby nie trafić do sądu i nie ponosić dodatkowych kosztów, zacznij działać. Nie bój się, lecz we wniosku do Naczelnika US opisz dokładnie swoje trudności życiowe i materialne oraz zaproponuj kwotę, którą będziesz mogła w każdym nowym miesiącu uiszczać na poczet spłaty zaległego podatku.