Teściowa przejęła dług zmarłego syna z dobrodziejstwem inwentarza – zmarły syn po zmarłym ojcu odziedziczył 1/6 mieszkania. Wnuczka odrzuciła spadek po zmarłym ojcu, tak więc długi przyjęła teściowa, która w styczniu zmarła, ale najprawdopodobniej sąd zdążył przepisać spadek na teściową. Kto teraz dziedziczy spadek po teściowej? co należy zrobić, aby nie płacić długów i zatrzymać mieszkanie, w którym przez całe życie mieszkamy?
Witaj,
w pierwszej kolejności do spadku dochodzą dzieci oraz małżonek zmarłego.
Jeżeli Twoja teściowa zmarła już jako wdowa, to spadek po niej z ustawy nabywają jej dzieci w częściach równych, a jeżeli któreś z dzieci już nie żyję, w jego miejsce wchodzą wnuki zmarłej.
W zależności więc od tego ile dzieci miała Twoja teściowa, na tyle części dzieli się spadek po niej – i majątek faktyczny i dziedziczone długi.
Przyjmując, że miała trójkę dzieci, to każde z nich dziedziczy po ⅓ części. W przypadku, kiedy któreś z dzieci nie dożyło otwarcia spadku po matce, w jego miejsce wstępują jego dzieci, dzieląc się przypadającą mu częścią, czyli w podanym przykładzie ⅓.
Twoja córka będzie miała udział w mieszkaniu po babci, jednak wraz z pozostałymi spadkobiercami. Tak samo będzie z długami, które dzielą się na wszystkich spadkobierców.
Domniemywam jednak, że córka jest jeszcze osobą małoletnią, w związku z czym automatycznie dziedziczy spadek z dobrodziejstwem inwentarza – z ograniczeniem odpowiedzialności za długi spadkowe do wartości nabytego spadku.
Jeśli córka jest już pełnoletnia, zasadne będzie złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Córka ma na to sześć miesięcy od daty śmierci babci. Oświadczenie o przyjęciu spadku z ograniczeniem odpowiedzialności za długi spadkowe córka może złożyć przed sądem lub u notariusza.
Jeśli obawiasz się, że przejmie ona długi, które przyjęła po synu zmarła już babcia, to zważ, że i ona zabezpieczyła się w ten sposób, że przyjęła spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Zatem odpowiadała za długi syna jedynie do wartości jego udziału w mieszkaniu – ⅙ .
Myślę więc, że Twoje obawy, utraty mieszkania za długi po zmarłym mężu nie są do końca uzasadnione.
Najważniejsze w tym momencie, to ustalenie ile na ten moment wynoszą nieuregulowane długi. Być może trzeba będziecie spróbować je spłacić.
Jednak pamiętaj, że odpowiedzialność nie powinna przekroczyć ⅙ wartości mieszkania i o tej okoliczności należy wierzycieli zmarłego męża informować.
Dla uspokojenia napiszę jeszcze, że w żadnym przypadku nie powinno dojść do egzekucji z mieszkania, kiedy odpowiedzialność za długi sięga jedynie ⅙ jego wartości.