Wychodzenie z długów i niepełnosprawność…

Pisząc do Państwa swój apel o wszelką pomoc i okazanie serca, oraz zrozumienie. Nie wiem, prawdę mówiąc, od czego mam zacząć? Jestem tym wszystkim bardzo załamana i bezradna, dość często tracę nawet ochotę do dalszego życia, bo naprawdę nie wiem jakie ono dla mnie dalej będzie?

Od urodzenia jestem niepełnosprawna ruchowo, poruszam się tylko na wózku inwalidzkim. Mam dziecięce porażenie mózgowe, niedowład kończyn dolnych i częściowo ręki prawej manualnie.

Szkołę Podstawową specjalną ukończyłam tokiem indywidualnego nauczania z wyróżnieniem mimo słabości matematycznych. W latach 75 właśnie taki tok się odbywał. Poza szkołą podstawową nie mam niestety nic, gdyż rodzice się bali, bym gdziekolwiek jechała do szkoły.

Ich stwierdzeniem zwłaszcza taty, było to, że nie dam sobie z niczym rady, często czułam dyskryminacje moje osoby. Z powodu braku lepszego wykształcenia lub kursów, nie mogę mieć pracy nawet przez internet. Dodam, iż jestem osobą bardzo kontaktową i otwartą na innych ludzi.

Moim marzeniem jest żyć jak każdy normalny obywatel polski. Lecz w obecnej chwili nie mam na to wszelkich szans, z powodu zaniedbań rodziców i zadłużenia mieszkania.

Mimo iż prosiłam rodziców, by pilnowali wszelkich opłat, mówili, że wszystko jest w porządku, a i tak w większości robili po swojemu. Podczas starania się z moje strony o mieszkanie socjalne, mama mówiłabym z nimi pozostała, a szczególnie z Nią i tak zostałam, bo mi mówiła, że we wszystkim pomogą.

Lecz to tylko niestety były puste słowa i nic więcej. Bym mogła mieć w Polsce jakieś mieszkanie, musi być spłacone zadłużenie wraz z odsetkami i nakazami do zapłaty. Nie wiem, ile to jeszcze potrwa, lecz na pewno dobre 5 lat, a może i dłużej – sama nie wiem?

Na tych nakazach do zapłaty jestem także i ja. Do zapłacenia jest ponad jak się nie mylę: 21 tysięcy zł z groszami. Gdybym była informowana przez obydwojga rodziców, że coś jest nie tak, załatwiłabym to wszystko zupełnie inaczej.

Tato tak naprawdę też mi o niczym nie mówił, bo twierdził, że nie chce mnie niczym denerwować i to na pewno nie jest nic ważnego. Lecz jak wiadomo, zadłużenie trzeba spłacić, by być czystym i starać się ewentualnie o kolejne mieszkanie.

Wiadomo, lata lecą niestety bardzo szybko i człowiek też by się chciał pocieszyć życiem i coś mieć swojego, bo nie wiadomo, ile jeszcze tego życia każdemu z nas zostało?

W obecnej chwili z rodziców pozostał mi tylko tata, gdyż mama zmarła prawie 4 lata temu. Na dzień dzisiejszy mogę tylko liczyć na starszego brata, u którego jestem poza granicami kraju. Prawdę mówiąc, chciałabym wrócić za jakiś czas do siebie, na razie jest z tym bardzo ciężko.

Ja spłacam swoje zadłużenie w kwocie 200 zł miesięcznie, lecz, to wszystko jest kroplą w morzu potrzeb. Mam tylko rentę rodzinną, którą sobie zbieram na tyle, ile jestem w stanie, aby bym mogła się bratu odwdzięczać za Jego pomoc i serce, podczas pobytu np. na urlopie właśnie w swoim rodzinnym kraju.

Chciałabym częściej przebywać także u taty, lecz teraz zamienił się na mniejsze mieszkanie socjalne, by mógł też spłacać zadłużenie za wcześniejsze mieszkanie, w którym mieszkaliśmy.

W obecnym mieszkaniu jest tylko 1 pokój z kuchnią i dość małą łazienką, poza tatą mieszka jeszcze młodszy brat i ja jako dorosła kobieta czułabym się trochę nie komfortowo.

Bardzo proszę o odpowiedź, co Państwo myślą o mojej sytuacji, co mi doradzają i ze swojej strony proponują? Być może będzie jakieś wyjście, by spłacić to zadłużenie? Bardzo bym była szczęśliwa i wdzięczna całym swoim załamanym i bezradnym sercem. Jestem już tym wszystkim bardzo wypalona i zmęczona.


Wychodzenie z długów i niepełnosprawność

Dziękuję Ci za obszerny list, w moim mniemaniu, wychodzenie z długów zawsze wiąże się z właściwym gospodarowaniem pieniędzmi oraz zwiększaniem dochodów, przy jednoczesnym obniżaniu kosztów życia.

Tylko w ten sposób dłużnik ma szanse na wyjście z trudnej sytuacji finansowej, w Twoim przypadku, należy wykluczyć zwiększanie dochodów, ponieważ ze względu na niepełnosprawność, nie możesz podjąć pracy zarobkowej.

Pozostaje Ci więc dobre gospodarowanie budżetem domowym oraz obniżanie kosztów życia, które i tak jak się domyślam, obniżyłaś już maksymalnie nisko.

Wpadł mi do głowy jeden pomysł, a może spróbujesz zająć się zarabianiem na pisaniu artykułów? z tego, co do tej pory przeczytałam w Twoim liście do mnie, widzę, że sprawnie posługujesz się językiem polskim, nie popełniasz błędów stylistycznych, jak i ortograficznych, masz także “lekkie pióro“.

Myślę, że masz pewne predyspozycje do wykonywania zawodu copywriterki. Przeczytaj poniższy wpis:

… i powiedz mi, co o tym myślisz :-).

Możesz do mnie napisać w komentarzu pod tym artykułem.

Oceń mój artykuł:
1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...
Wpis pochodzi z kategorii: ,

O autorze

1 komentarz w “Wychodzenie z długów i niepełnosprawność…”
  1. Mam znaczną niepełnosprawność pracuje w zakładzie pracy chronionej i mam zwrot za leki czy komornik może zająć mi te pieniądze?

Comments are closed.