Porządkujemy swoją historię kredytową w bazach biur informacji gospodarczej BIG cz. 4

W ostatnim już tekście poświęconym porządkom w historii kredytowej zajrzymy do baz biur informacji gospodarczej (BIG) i zastanowimy się, czy i co można zrobić, aby zgromadzone tam dane o naszych doświadczeniach kredytowych nie obniżały oceny naszej wiarygodności.

Z pierwszego opracowania wiemy, że biura informacji gospodarczej posiadają bazy, w których – z mocy prawa – mogą być gromadzone dane o naszych kredytach i pożyczkach. Wynika to z tego, że z tymi biurami mogą współpracować (przekazywać i pobierać stamtąd dane)między innymi banki, SKOK oraz firmy pożyczkowe.

Historia kredytowa w BIG

Bank lub SKOK współpracujący z BIG często pobiera z tej bazy dane o naszych zobowiązaniach (w tym pozabankowych np. płatnościach za telefon), a rzadziej (choć nie jest to wykluczone) przekazuje tam informacje o naszych kredytach lub pożyczkach. Nieco inaczej wygląda to w przypadku firm pożyczkowych, szczególnie tych, które nie współpracują bezpośrednio z BIK.

Tacy pożyczkodawcy często sięgają po dane do BIG, gdy oceniają nasze ryzyko kredytowe, równie często umieszczają w nich dane o naszych chwilówkach.

Trzeba tu wspomnieć również o firmach windykacyjnych, które nierzadko odkupują nasze długi od banków i firm pożyczkowych. W takiej sytuacji naszym wierzycielem przestaje być bank, a staje się firma windykacyjna. Wobec tego i ona ma prawo przekazać do BIG informację o naszym zadłużeniu.

Dobrym przykładem takiej instytucji jest firma windykacyjna KRUK, która nie tylko przekazuje dane o windykowanych długach do bazy BIG, ale wręcz posiada własne biuro informacji gospodarczej (ERIF Biuro Informacji Gospodarczej).

Możliwość przekazania danych do BIG przez firmę windykacyjną sprawia, że dane o długu, który sprzedał bank, mogą nadal istnieć na rynku wymiany informacji, być aktualizowane i dostępne dla różnych kredytodawców. A to oznacza dla nas, że nawet jak bank sprzedał nasz dług i w bazie BIK oraz Bankowym

Rejestrze oznaczył go jako rozliczony i zamknięty, a być może nawet uczynił te dane niedostępne do oceny naszego ryzyka kredytowego, to informacja o tym, że to niespłacone zobowiązanie istnieje i tak może być dostępna dla kredytodawców za pośrednictwem jakiegoś biura informacji gospodarczej.

Napisałam „może”, bo dane o naszych długach mogą trafić do BIG, ale nie muszą. Poza tym mogą się znaleźć w jednym BIG, a równie dobrze mogą być w kilku. Decyzja tu należy do wierzyciela.

Wygląda więc na to, że dane znajdujące się w bazach biur informacji gospodarczej są w pewnym stopniu uzupełnieniem danych, jakie znajdują się w BIK i Bankowym Rejestrze. Z tego względu kredytodawcy są zazwyczaj zainteresowani informacjami z BIG. Dlatego też współpracują z nimi, choć – trzeba wyraźnie powiedzieć – ta współpraca ogranicza się zwykle do jednego, dwóch, czasami trzech BIG (pomimo że jest ich sześć).

Jak widać, bazy biur informacji gospodarczej nie są bazami pierwszego wyboru dla banków, ale dane tam zgromadzone nie są zupełnie dla nich obojętne. W związku z tym warto zadbać, aby te dane były poprawne i – w miarę możliwości – nie wpływały negatywnie na ocenę naszej wiarygodności.

W tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że jakiekolwiek dane z jakiegokolwiek biura informacji gospodarczej nie wpływają na „scoring BIK”. W związku z tym, nie ma potrzeby myślenia o bazach BIG w kontekście oceny punktowej BIK.

Spójrzmy więc, jakie dane o naszych kredytach i pożyczkach mogą się znaleźć w bazie BIG i co możemy z nimi zrobić.

Zgodnie z ustawą, do bazy BIG mogą być przekazywane:

  • informacje negatywne (o niespłaconych zobowiązaniach),
  • informacje pozytywne (potwierdzenie, że rzetelnie wywiązaliśmy się ze spłaty zobowiązania albo mieliśmy z tym drobne problemy).

Ustawa dokładnie określa, jakie warunki muszą być spełnione, aby wierzyciel (czyli ten, komu jesteśmy winni pieniądze) mógł przekazać do bazy BIG informacje o niespłaconym długu. Przede wszystkim muszą to być zaległości, które wynikają z jakiegoś stosunku prawnego (na przykład z umowy z firmą pożyczkową) i dodatkowo:

  • powinnyśmy je zapłacić co najmniej 30 dni temu i kwota tej płatności wynosi co najmniej 200 zł i
  • upłynął co najmniej miesiąc od wysłania albo doręczenia nam osobiście wezwania do zapłaty tego długu i poinformowania nas, że jeżeli tego nie zrobimy, to dane o tej zaległości trafią do BIG.

Druga grupa długów, o których informacje mogą zostać przekazane do BIG, to zobowiązania wynikające z tytułu wykonawczego stwierdzającego należność (prawomocny wyrok sądu lub ugoda zawarta przed sądem, opatrzone klauzulą wykonalności).

Jeżeli wierzyciel ma taki tytuł i wyśle do dłużnika wezwanie do zapłaty wraz z ostrzeżeniem o możliwości przekazania danych do BIG, a on nie ureguluje tej zaległości w ciągu 14 dni, to po tym czasie może przekazać informacje o długu do BIG (jednego albo wielu).

Co istotne, w tej sytuacji nie ma znaczenia kwota zaległości ani okres przeterminowania, a okres oczekiwania na zapłatę został skrócony do 14 dni.

W przypadku długów, które pochodzą z banków, czyli danych objętych tajemnicą bankową, wymagane jest jeszcze spełnienie dodatkowego warunku informacyjnego – w umowie kredytowej bank musi poinformować kredytobiorcę o możliwości i warunkach przekazania jego danych do BIG. Podkreślam, że nie dotyczy to danych z firm pożyczkowych, choć zdarza się, że i one to robią.

Firmy przekazując dane do BIG, muszą pamiętać, aby od dnia wymagalności zobowiązania nie upłynęło sześć lat (ten krótszy okres obowiązuje od 9.09.2018 r.). Po tym terminie dane o wymagalnym długu nie mogą być już przekazane do BIG.

Pamiętajmy także, że jeżeli wierzyciel chce przekazać do BIG informacje negatywne i spełniła wymagane warunki, to nie potrzebuje na to naszej zgody. To uprawnienie wynika z ustawy. Jeżeli ma do tego podpisaną odpowiednią umowę z BIG, do którego zamierza przesłać dane (to jest wymagane prawem), to już nic więcej nie stoi na przeszkodzie, aby to zrobić.

Oprócz danych negatywnych, do BIG mogą być przekazywane także dane pozytywne tzn. informacje o wywiązaniu się przez konsumenta z zobowiązań w terminie albo z niewielkim opóźnieniem. Jednak te dane mogą trafić do BIG tylko na nasz wniosek albo za naszą zgodą.

Takie są zasady przekazywania danych do biur informacji gospodarczej. Ale to, co zazwyczaj szczególnie nas interesuje w przypadku danych o zobowiązaniach niespłacanych w terminie, to zasady ich usuwania z takich bazy. Zatem przyjrzyjmy im się bliżej.

W przypadku biura informacji gospodarczej dane o niespłaconym na czas długu zostaną usunięte, gdy zostanie on:

  1. Spłacony – gdy uregulujemy zaległość, to wierzyciel ma obowiązek usunąć dane z BIG w ciągu 14 dni;
  2. Umorzony – gdy wierzyciel umorzy nasz dług, to również ma obowiązek usunąć dane z bazy BIG w ciągu 14 dni;
  3. Sprzedany – gdy wierzyciel sprzeda nasz dług, to również powinien usunąć dane z bazy BIG w ciągu 14 dni, chyba że wcześniej nowy wierzyciel zaktualizuje informacje w BIG i wskaże, że to on jest teraz wierzycielem;
  4. Informacje o długu są nieprawdziwe – jeżeli okaże się, że nie posiadamy długu, o którym dane trafiły do BIG, to również dane te muszą zostać usunięte z tej bazy przez wierzyciela.

Obowiązek usunięcia z bazy BIG danych o długu należy do wierzyciela. To jednak nie oznacza, że w tej sprawie nic nie możemy zrobić. Wręcz przeciwnie. Jeżeli uważamy, że dane są:

  • błędne,
  • zostały przekazane do BIG bez spełnienia warunków ustawowych,
  • dług nie istnieje,
  • dług został spłacony lub w jakikolwiek inny sposób rozliczony z kredytodawcą, a dane o nim nadal widnieją w BIG,

to możemy wystąpić do kredytodawcy z żądaniem aktualizacji lub usunięcia danych z BIG. I z tego prawa trzeba korzystać, jeżeli tylko zauważymy, że dane o naszych kredytach czy pożyczkach są przetwarzane niezgodnie z prawem.

Jeżeli jednak dane zostały umieszczone w tej bazie zgodnie z prawem, to – moim zdaniem – najskuteczniejszym i w pełni zależnym od nas sposobem na usunięcie danych z bazy BIG, jest spłata długu. Jeżeli to zrobimy i dane o nim znikną z BIG , to nie będą wykorzystywane przez biuro do żadnych innych celów. Prawo nie pozwala biurom informacji gospodarczej przechowywać informacji archiwalnych o długach konsumentów.

Oczywiście zawsze najtrudniejsze przypadki dotyczą sytuacji, gdy uważamy, że dane są przetwarzane niezgodnie z prawem, a wierzyciel ma odmienne zdanie na ten temat. W takiej sytuacji zawsze warto skierować do UODO skargę na działanie wierzyciela. Jak napisać skargę jest opisane na stronie UODO (https://uodo.gov.pl/pl/83/154)

Jeżeli już wyczerpiemy wszystkie możliwości związane z usunięciem danych z BIG, a dane są tam nadal przetwarzane, to pamiętajmy, że prawo wymaga, aby w większości przypadków pobranie naszych danych z biura informacji gospodarczej odbywała się na podstawie naszej zgody. Zatem mamy narzędzie do zarządzania dostępem do tych informacji.

Czy w takim razie warto odmówić udzielenia zgody, jeżeli wiemy, że w BIG znajdują się informacje negatywne o naszym zadłużeniu? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, ponieważ Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczej (art. 24 ust. 2) dopuszcza, aby firma, której odmówiliśmy takiego upoważnienia, odmówiła nam zawarcia umowy lub zawarła ją na mniej korzystnych warunkach. Wobec tego zawsze trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw takiej decyzji z uwzględnieniem swojej sytuacji, potrzeb itp.

Jeżeli wyszliśmy z długów i porządkujemy swoją historię kredytową, to pamiętajmy również o bazach biur informacji gospodarczej.

Wybrane specjalnie dla Ciebie artykuły:

Oceń mój artykuł:
1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...
Wpis pochodzi z kategorii:

O autorze