Porządkujemy swoją historię kredytową w BIK cz. 2

Jak pisałam w poprzednim tekście, kluczową bazą dla naszej historii kredytowej są zbiory Biura Informacji Kredytowej (BIK). Dlatego porządki w tejhistorii zaczniemy właśnie od tej bazy.

Może się tu pojawić pytanie, do czego właściwie powinniśmy dążyć, porządkując swoją historię kredytową? Generalnie chodzi nam o to, aby na podstawie zawartych w niejinformacji,kredytodawcy ocenili nas jako osoby wiarygodne, odpowiedzialne i w efekcie chcieli nam pożyczyć pieniądze.

Niestety nie ma jednej, prostej odpowiedzi, która wskazywałaby, jak ta historia powinna wyglądać. Wynika to z tego, że kredytodawcy podchodzą w różny sposób do oceny naszej wiarygodności. Jedni są bardziej konserwatywni i mają większe wymagania odnośnie naszych doświadczeń kredytowych, a inni aż tak restrykcyjni nie są (ale w takim przypadkuzazwyczaj musimy zapłacić wyższą cenę kredytu).

W tej sytuacji trzeba poszukać jakiegoś w miarę uniwersalnego wzorca, który pokaże nam dokąd mamy zmierzać. Moim zdaniem takim wzorcem może być „scoring BIK”.Dzięki temu, że jest to narzędzie zaawansowane analitycznie, zbudowane na danych reprezentatywnych dla wszystkich Polaków-kredytobiorców i od wielu lat funkcjonujące z sukcesem w bankach, SKOK, a czasami nawet w firmach pożyczkowych, możemy je potraktować jako przewodnik po „dobrych” i „złych” zwyczajach kredytowych.

Z informacji o działaniu „scoringu BIK” możemy się dowiedzieć, które nasze postawy są czynnikami ryzyka kredytowego, a więc obniżają ocenę naszej wiarygodności, a które sprzyjają tej ocenie. Krótko mówiąc, jeżeli będziemy funkcjonować na rynku kredytowym zgodnie ze wskazówkami płynącymi ze „scoringu BIK”, to zapewnimy sobie nie tylko wysoką punktację BIK, ale przede wszystkimdobrą historię kredytową. Ana tymwłaśnie nam zależy.

Zanim jednak przejdę do omówienia zachowań kredytowych, które są ważne dla „scoringu BIK”, chciałabym krótko odnieść się do samego określenia „scoring BIK”. Okazuje się, że BIK ma kilka modeli scoringowych, z których punktacja jestudostępnianakredytodawcom w celu oceny naszego ryzyka kredytowego. Co w takim razie kryje się pod pojęciem „scoring BIK”?

Tak naprawdę pojęcie to może oznaczać ocenę punktową naliczoną na podstawie dowolnego modelu scoringowego BIK. Choć modele te różnią się pod wieloma względami, a uzyskane na ich podstawie oceny nie powinny być ze sobą porównywane, to mają one teżwspólne cechy, które pozwalają nam w pewnych sytuacjach mówić o „scoringu BIK” nie zważając na to, jaki konkretnie model scoringowy kryje się za tym określeniem.

Po pierwsze,służą one temu samemu celowi – ocenie naszej wiarygodności kredytowej. Po drugie, opierają się na tym samym źródle danych -bazie BIK. Już ztych dwóch faktów wynikadla nas ważna informacja – gdy ubiegamy się o kredyt, tonasza wiarygodność może być oceniona na podstawie różnych modeli scoringowych BIK, ale one zawsze oceniają ten sam zakres naszych zachowań kredytowych (bo do dyspozycji mają tylko te zachowania, o których informacje znajdują się w bazie BIK).

Oczywiście sposób oceny tych informacji przez poszczególne modele może być różny. Na przykład, jeden model może analizować poziom wykorzystania limitów w okresie 3 ostatnich miesięcy, a drugi model w dłużnym okresie. Jednak w każdym przypadku oceniane jest to, jak korzystamy z dostępnych limitów kredytowych.

Generalnie modele BIK patrzą na nasze zachowania kredytowe z czterech perspektyw:

  1. Terminowości spłaty kredytów – czy terminowo spłacamy zobowiązania (brak jakichkolwiek (nawet 1 dzień) opóźnień w spłacie kredytów i jakichkolwiek zaległych kwot (nawet 1 zł) to pozytywne zdarzenia w historii kredytowej);
  2. Aktywności kredytowej – jak długie mamy doświadczenie kredytowe, jak często się zadłużamy, jak wysokie jest to zadłużenie (posiadanie doświadczenia kredytowego od dawna, nie zbyt częste korzystanie z kredytu i nie zbyt wysokie zadłużenie (to ostatnie nie dotyczy kredytów mieszkaniowych) to pozytywne doświadczenia kredytowe);
  3. Wykorzystywania limitów – w jakim stopniu wykorzystujemy dostępne limity kredytowe np. karty kredytowe, kredyty odnawialne (nie korzystanie z posiadanych limitów bądź korzystanie z nich w niewielkim stopniu (poniżej 30%) to pozytywne zdarzenia kredytowe);
  4. Ubiegania się o nowe kredyty – jak często wnioskujemy o nowy dowolny kredyt (nie ubieganie się o kredyt w ostatnim okresie bądź występowanie o niego bardzo rzadko to pozytywne zdarzenia kredytowe).

Okazuje się jednak, że aby nasza wiarygodność została oceniona wysoko, nie wystarczy pokazać, że w naszej historii kredytowej są pozytywne zdarzenia kredytowe. Te oczywiście są niezbędne. Ale równie ważne jest, aby w tej historii nie było zdarzeń negatywnych, świadczących o naszej nierzetelności, nieodpowiedzialności.

A takimi zdarzeniami są na przykład: nie płacenie rat kredytu na czas (dotyczy to kwoty nawet 1 zł), częste ubieganie się o nowe kredyty, wykorzystywanie limitów kredytowych w dużym stopniu lub ich przekraczanie, krótkie doświadczenie kredytowe i korzystanie z wielu kredytów jednocześnie. I takich zdarzeńmusimy – w miarę możliwości – unikać.

Wiedząc już, co oznaczają „dobre” i „złe” zdarzenia w historii kredytowej, wróćmy do jej porządkowania. Jeżeli zamierzamy to zrobić, to zawsze warto zacząć od analizy tej historii z punktu widzenia czterech wcześniej wskazanych perspektyw – terminowości spłaty kredytów, aktywności kredytowej, wykorzystania limitów oraz ubiegania się o nowe kredyty.

Ponieważ „scoring BIK” analizuje tylko nasze zachowania kredytowe w bankach i SKOK, a historia składa się także z informacji o naszych doświadczeniach z chwilówkami, to do analizy trzeba dodać dodatkową, piątą perspektywę – pożyczki pozabankowe. Nie możemy ich pominąć, bo choć „scoring BIK” ich nie uwzględnia, to dane o nich mogą być i często są ważne dla kredytodawców, gdy oceniają nasze ryzyko kredytowe.

W każdym z wymienionych powyżej obszarów przede wszystkim należy zidentyfikować te zdarzenia, które nam nie sprzyjają. Następnie, korzystając z ustawowych uprawnień, zarządzić danymi o nich w taki sposób, aby nie wpływały negatywnie na ocenę naszej wiarygodności.

Choć wskazówki zawarte w tym opracowaniu mogą być pomocne dla każdej osoby, która chce uporządkować swoją historię kredytową, to ja koncentruję się głównie na osobach, które wyszły z długów, bo to one są głównie czytelnikami tego portalu. Zobaczmy więc, jak może wyglądać historia kredytowa takiej osoby i co można z tą historią zrobić, aby zmniejszyć ryzyko tego, że na długi czas osoba ta zostanie wyeliminowana z rynku kredytowego.

Z dużym prawdopodobieństwem można się spodziewać, że osoba, która była nadmiernie zadłużona:

  • miała problemy z terminową spłatązobowiązań,
  • miała dużo kredytów i wysokie zadłużenie,
  • jeżeli posiadała limity kredytowe, to były one wykorzystywane w wysokim stopniu,
  • często występowała o nowe kredyty lub pożyczki,
  • posiadała zadłużenie nie tylko w bankach,ale często także w SKOK lub firmach pożyczkowych.

Konsekwencją tych zdarzeń są informacje, jakie znajdują się w jej historii kredytowej. Prawdopodobnie będą to dane o:

  • różnej długości opóźnieniach w spłacie kredytów,
  • dużej liczbie kredytówzamkniętych,
  • wysokim wykorzystaniu limitów kredytowych,
  • średnim bądź długim doświadczeniukredytowym,
  • dużej liczbie zapytań kredytowych z banków, SKOK, czy firm pożyczkowych,
  • kredytach zaciągniętych w różnych bankach, SKOK,
  • pożyczkach zaciągniętych w sektorze pozabankowym.

Widzimy, że w tej historii kredytowej przeważają sytuacje, które wpływają negatywnie na ocenę wiarygodności.Na szczęście – jak wspominałam – ustawodawca dał konsumentom pewne uprawnienia, które mogą nam pomóc uporządkować taką historię i powrócić na rynek kredytowy już z większym doświadczeniem i lepszymi nawykami kredytowymi.

Proponuję nasze porządki zacząć od analizy piątej perspektywy, czy analizy danych dotyczących chwilówek.

Pożyczki pozabankowe

Zaczynamy od pożyczek pozabankowych, ponieważ:

  • możemy dość łatwo uporządkować dane o tych zobowiązaniach,
  • informacja o tym, że finansujemy się poza bankami nie jest zwykle dobrze widziana przez banki.

Dane o pożyczkach pozabankowych, które trzeba uporządkować, bo są udostępniane kredytodawcom w celu oceny naszego ryzyka kredytowego, znajdują się na Raporcie BIK w sekcji:

  • „Zobowiązania kredytowe – w trakcie spłaty” – tutaj są wykazane pożyczki czynne;
  • „Zobowiązania kredytowe – zamknięte (w ciągu ostatnich 60 miesięcy)” – tutaj są wykazane pożyczki zamknięte.

Jeżeli mamy do dyspozycji „kopię danych” z BIK, to tedane znajdziemy w części, do której wprowadzeniem są poniższe zdania:

„Informacje na Pana temat jako osoby fizycznej mogą zostać przekazane do BIK przez instytucje finansowe, które udzieliły Panu finansowania. Pana dane osobowe zostały przekazane do BIK przez wskazane poniżej instytucje finansowe:”

Wobec tego, co możemy zrobić, aby dane o chwilówkach nie trafiały do kredytodawców? Jeżeli w naszej historii kredytowej dostępnej do oceny ryzyka kredytowego znajdują się dane o jakichkolwiek pożyczkach pozabankowych – czynnych lub zamkniętych, to należy odwołać upoważnienie, jakiegoudzieliliśmy firmie pożyczkowej na przekazanie tych danych do BIK.

Możemy to zrobić, bo zgodnie z art. 59b ust. 1-2 Ustawy o kredycie konsumenckim, dane te mogły trafić do BIK tylko wtedy, gdy firma uzyskała od nas odpowiednieupoważnienie. A skoro go udzieliliśmy (o czym często niestety nie pamiętamy), to możemy je w dowolnym momencie cofnąć. I z tego uprawnienia należy skorzystać. Pismo w tej sprawie należy złożyć w firmie pożyczkowej, która udzieliła nam pożyczki, której dotyczy upoważnienie.

Takie postępowanie rozwiąże sprawę z większością zobowiązań pochodzących z firm pożyczkowych. Ale nie wszystkich. Powyższy sposób będzie nieskuteczny w jednym przypadku (art. 105a ust.3 Prawa bankowego):

  • gdy opóźniliśmy się ze spłatą chwilówki ponad 60 dni i
  • firma pożyczkowa poinformowała nas o zamiarze dalszego przetwarzania danych o tej pożyczce po jej zamknięciu w celu oceny naszego ryzyka kredytowego i
  • w ciągu kolejnych 30 dni od poinformowania nas o tym, nie spłaciliśmy zaległości.

Jeżeli wszystkie te warunki zostały spełnione, to dane o tej pożyczce będą wykorzystywane przez BIK i kredytodawców (banki, SKOK, firmy pożyczkowe) do oceny wiarygodności kredytowej przez 5 lat, licząc od daty zamknięcia pożyczki. I nic z tym zrobić nie możemy. Chyba, że pożyczkodawca przychyli się do naszej indywidualnej prośby i zdecyduje jednak o usunięciu z BIK danych o tej chwilówce. Na takie indywidualne podejście czasami możemy liczyć, ale nie zdarza się to zbyt często.

Jeżeli – w naszej ocenie – którykolwiekz powyższych warunków nie zostałspełniony (np. nie zostaliśmy poinformowani o zamiarze dalszego przetwarzania danych), a dane o chwilówce są udostępniane kredytodawcom przez BIK w celu oceny naszej wiarygodności, to najczęściej oznacza, że musieliśmy na to wyrazić zgodę. Wtedy należy odwołaćtaką zgodę. Zawsze robimy to w firmie, która udzieliła nam tejpożyczki.

Zdarza się, że zaciągnęliśmypożyczkę przez Internet i kontakt z pożyczkodawcą jest utrudniony – nie można się dodzwonić na podane numery telefonów, a na maile nikt nie odpisuje. Wtedy najlepiej odwołanie upoważnienia czy zgody wysłać na podany adres email i poczekać 14 dni na wprowadzenie zmian w bazie BIK. Jeżeli po tym terminie zmiany nie zostaną wprowadzone, to należy złożyć skargę do UODO na brak reakcji ze strony pożyczkodawcy. Jak napisać taką skargę,zostało opisane tutaj https://uodo.gov.pl/pl/83/154 

Jeżeli jednak pożyczkodawca twierdzi, że spełniłwszystkie wymaganeprawem kryteria, to musimy wyjaśnić z nim nasze wątpliwości.Na przykład, jeżeli nie otrzymaliśmy powiadomienia o zamiarze dalszego przetwarzania danych, a firma twierdzi, że je wysłała, to należy poprosić o przedstawienie dowodu dostarczenia nam tej informacji.

Brak takiego dowodu jest podstawą do przyjęcia, że to ustawowe wymaganie nie zostało jednak spełnione. Wobec tegonie ma podstawy prawnej do dalszego przetwarzania danych o tym zobowiązaniu bez naszej zgody i powinniśmy konsekwentnie żądać, aby dane o nim zostały usunięte z bazy BIK.

Po uporządkowaniu danych o pożyczkach, możemy się zająć danymi o kredytach udzielonych przez banki(w tym banki spółdzielcze)i SKOK. Zaczniemy od spojrzenia na nie z pierwszej perspektywy tj. terminowości ich spłat.

Opóźnienia w spłacie kredytów

Z zarządzaniem danymi o kredytach udzielonych przez banki i SKOK, już tak prosto nie jest jak z pożyczkamipozabankowymi. Mamy tutaj nieco mniej praw niż w przypadku chwilówek, ale jakieś mamy.

Dane o kredytach udzielonych przez banki i SKOK, które trzeba uporządkować,znajdziemy w tych samych sekcjach Raportu BIK i „kopii danych”, w których znajdują się dane o chwilówkach, które analizowaliśmy wcześniej.

Chciałabym tu podkreślić, że na tym etapie nie zajmujemy się danymi o kredytach, które znajdują się w Raporcie BIK w sekcji „Zobowiązania przetwarzane w celach statystycznych”, a w „kopii danych” w części „Zobowiązania przetwarzane w celu stosowania metod statystycznych”. Dane o kredytach wykazanych w tych sekcjach nie są udostępniane kredytodawcom w celu oceny naszej wiarygodności. Są one przetwarzane w innych celach i na to przetwarzanie nie mamy wpływu.

Porządki z kredytami zaczynamy od zobowiązań, ze spłatą którychmieliśmy choćby 1 dzień opóźnienia w spłacie lub choćby 1 zł zaległości. Przy czym zaznaczam, że to nie oznacza, iżtak niewielkie zaległości zawsze wpływają negatywnie na ocenę naszej wiarygodności. Tak się może zdarzyć, ale nie musi. Ponieważ nie znamyszczegółowych kryteriów oceny naszej wiarygodności, jakie przyjmują kredytodawcy, to lepiej być przygotowanym na wszystko.

Przede wszystkim na zobowiązania z zaległościami w spłacie musimy spojrzeć w podziale na te, które:

  • są jeszcze czynne (czyli te, które bank jeszcze nie zamknął albo zamknął, ale nie przekazał o tym jeszcze informacji do bazy BIK),
  • zostały już zamknięte i informacja o tym została przekazana do bazy BIK.

W przypadku tych pierwszych nic nie możemy zrobić. Zgodnie z prawem, BIK, banki oraz SKOK mogą wykorzystywać do oceny naszego ryzyka kredytowego dane o wszystkich kredytach czynnych bez naszej zgody. I dzieje się to niezależnie od tego, czy te kredyty spłacamy terminowo, czy też z opóźnieniami.

A jak jest w przypadku kredytów zamkniętych? Tutaj mamy trzy sytuacje:

  1. Kredytbył spłacany bez jakichkolwiek opóźnień

Aby dane o takim kredycie mogły być wykorzystywane do oceny naszej wiarygodności, musimy na to wyrazić zgodę. Ta zgoda może być w każdym momencie odwołana. Zgodę odwołujemy w banku, w którym ją wyraziliśmy.

  1. Kredyt, którego ratę zdarzyło nam się spłacić po terminie, przy czym jego przekroczenie nie było dłuższe niż 60 dni

Tutaj podobnie jak w pierwszym przypadku, możemy zadecydować, czy chcemy, aby dane o takim zobowiązaniu pokazać kredytodawcom. Jeżeli chcemy, to wyrażamy na to zgodę. I podobnie jak poprzednio – możemy ją odwołaćw każdej chwili. Zgodę odwołujemy w banku, w którym ją wyraziliśmy.

  1. Kredyt, którego przynajmniej jedną ratę wpłaciliśmy ponad 60 dni po terminie lub nie wpłaciliśmy jej wcale

W tym przypadku mamy doczynienia ze znanymjuż nam „warunkiem informacyjnym”, który musi spełnić firma pożyczkowa, kiedy chce wraz z BIK przetwarzać dane o pożyczce po jej zamknięciu bez naszej zgody. I te same warunki musi spełnić bank i SKOK, jeżeli chce przetwarzać dane o kredycie spłacanym z dużymi problemami po jego zamknięciu. Tutaj też mają zastosowanie wszystkie uwagi związane z tymi warunkami, które podałam wcześniej.

Pamiętajmy, że duża przestrzeń do działania dla nas otwiera się dopiero po zamknięciu kredytu. Dopóki kredyt nie zostanie zamknięty przez kredytodawcę, możemy tylko przyglądać się temu, jak opóźnienia w spłacie utrudniają, a czasami wręcz uniemożliwiają nam dostęp do kredytu.Na szczęście one nie zawsze szkodzą w takim samym stopniu. Im są starsze, w tym mniejszym stopniu oddziaływają negatywnie na „scoring BIK” i w ogóle na ocenę naszej wiarygodności.

Podsumowując, z punktu widzenia solidności spłaty kredytów, powinniśmy zawsze dążyć do tego, aby nie pojawiły się jakiekolwiek problemy z ich spłatą. A jeżeli już się zdarzą to, aby:

  • zdarzenia nie spłacenia raty na czas trwały jak najkrócej,
  • występowanie zaległości nie powtarzało się,
  • zaległe kwoty były jak najmniejsze i jak najszybciej spłacone,
  • dane o kredytach, na których były jakiekolwiek zaległości w spłacie nie były dostępne do oceny naszego ryzyka kredytowego.

Jeżeli już uporządkujemy dane o kredytach mających w historii jakiekolwiek opóźnienia w spłacie (przynajmniej te, które się da), to przechodzimy do analizy historii z punktu widzenia aktywności kredytowej jej właściciela.

Aktywność kredytowa

Przypominam, że nadal przyglądamy się tylko tym kredytom, które są dostępne do oceny naszej wiarygodności.

Zakładam, że skoro analizujemy przypadek osoby, która wyszła z długów, to w jej historii kredytowej są przede wszystkim dane o kredytach zamkniętych. Jeżeli już wcześniej zostały uporządkowane dane o kredytach, z których spłatą były jakiekolwiek problemy, to do analizy pozostały te, które:

  • BIK może przetwarzać bez zgody kredytobiorcy albo
  • były spłacane bez żadnych problemów i udzieliliśmy zgody na wykorzystanie danych o nich w celu oceny ryzyka kredytowego.

Ponieważ na przetwarzanie danych o kredytach spłacanych z dużymi opóźnieniami nie mamy wpływu (zakładam tu, że kredytodawca spełnił wobec nas „warunek informacyjny”), to przyjrzyjmy się tym, o których przetwarzaniu możemy decydować tj. kredytom, które zostały spłacone poprawnie.

Wybierając kredyty, o których dane nie zawsze warto udostępniać kredytodawcom do oceny ryzyka kredytowego, weźmy pod uwagę, że:

  • BIK, banki i SKOK mogą przetwarzać dane o kredytach zamkniętych nie dłużej niż przez 5 lat, licząc od daty zamknięcia zobowiązania,
  • większy wpływ na ocenę ryzyka kredytowego mają zdarzenia świeższe.

Zatem jeżeli z historii kredytowej wynika, że w ostatnim roku – dwóch finansowaliśmy się kilkoma czy kilkunastoma kredytami, to nie będzie to dobrze świadczyło o naszej odpowiedzialności. Dlatego warto rozważyć wycofanie zgody na przetwarzanie danych o niektórych z tych kredytów. Przy czym pamiętajmy, aby pozostawić w historii kredyt, który wskazuje na nasze długie doświadczenie kredytowe. To, od jak dawna korzystamy z kredytów jest ważnym czynnikiem, który może wpływać na naszą wiarygodność kredytową.

Długie doświadczenia kredytowe stwarzają nam więcej okazji do nauki zarządzania swoim budżetem w taki sposób, aby terminowo płacić zobowiązania. I to przynosi efekty – osoby z dłuższą historią kredytową, lepiej sobie z tym radzą. Ponadto, dłuższa historia kredytowa dostarcza więcej informacji o naszej postawie kredytowej.

Nawet jeżeli przytrafiły nam się przekroczenia terminu płatności raty kredytu, to w dłuższym okresie mamy szansę zaprezentować swoje zwyczaje kredytowe również z lepszej strony. I na koniec, jeśli zawsze wzorowo spłacamy kredyty, to pokazanie, że zachowujemy się tak od bardzo dawna, także może być bardzo silnym, pozytywnym argumentem dla oceny naszej wiarygodności.

Wybierając kredyty, o których informacji nie chcemy już udostępniać kredytodawcom, powinniśmy zwrócić uwagę również na limity kredytowe tj. karty kredytowe i kredyty odnawialne. A na co dokładnie trzeba zwrócić uwagę, opisuje poniżej.

Wykorzystanie limitów

Analizujemy tylko te limity kredytowe (karty kredytowe, kredyty odnawialne), które są wykazane w sekcjach, o których wspominałam powyżej.

W ocenie wiarygodności zwraca się uwagę także na wykorzystywanie kredytów dostępnych w kartach kredytowych czy kredytach odnawialnych. I ma to swoje uzasadnienie.

Osoby wydające dużą część limitu, wyraźnie częściej mają problemy ze spłatą zadłużenia. I to są informacje płynące z danych. Ten kierunek zależności wydaje się nawet intuicyjny. Jeżeli mamy swobodny dostęp do dodatkowych pieniędzy w formie limitu i w dużym stopniu ich nie wykorzystujemy to oznacza, że fakt posiadania dostępu do pieniędzy, nie jest dla nas jedynym kryterium ich wydawania. To bez wątpienia jest dobry zwyczaj, który świadczy o naszym odpowiedzialnym podejściu do zarządzania finansami i kredytowania. A to z kolei wpływa pozytywnie na ocenę naszej wiarygodności kredytowej.

Badanie naszych zwyczajów w zakresie korzystania z limitów kredytowych może przebiegać w różny sposób i dotyczyć różnych okresów. Nie ma tu jednej reguły postępowania. Dlatego najlepiej jest wykształcić w sobie nawyk kierowania się ogólną zasadą – jak finansujemy się kredytem w formie limitu, to róbmy to z umiarem i tylko wtedy, kiedy jest ono nam rzeczywiście potrzebne. A dodatkowo, jeżeli mamy kilka limitów, to unikajmy kumulacji zadłużenia na jednym.

A co zrobić, jak w historii kredytowej dostępnej do oceny ryzyka kredytowego mamy informacje o zamkniętym limicie, którego wykorzystanie było bardzo wysokie albo wręcz maksymalne?Jeżeli taki limit jest już zamknięty i dane o nim są przetwarzane w oparciu o naszą zgodę, to sprawa wydaje się dość prosta – można uczynić go niedostępnym do oceny naszego ryzyka kredytowego poprzez wycofanie tej zgody.

Zanim to jednak zrobimy, to sprawdźmy jeszcze, czy ten kredyt nie wskazuje jednocześnie na nasze długie doświadczenie kredytowe (zakładam przy tym, że nie mamy innych kredytów, które mogłyby to potwierdzić). Jeżeli tak jest, to lepiej dane o nim zostawić. Z informacji o wpływie poszczególnych grup zachowani kredytowych na „scoring BIK” wiemy, że aktywność kredytowa wpływa silniej na tę ocenę niż wykorzystanie limitów.

Zatem bardziej nam się opłaca pokazać długie doświadczenie kredytowe niż zrezygnować z pokazania wysokiego wykorzystania limitu. Weźmy też pod uwagę, że jest to kredyt już zamknięty, więc z czasem jego wysokie wykorzystanie nie będzie miało już takiego znaczeniadla oceny punktowej BIK i w ogóle dla oceny wiarygodności (poziom wykorzystania limitów bada sięczęstow dość krótkich okresach tj. 3-6 miesięcy wstecz od momentu oceny ryzyka kredytowego osoby).

I pamiętajmy, że po 5 latach od zamknięcia tego limitu dane o nim w ogóle nie będę widoczne dla kredytodawców.

Ubieganie się o kredyty

W „scoringu BIK” uwzględniane są zapytania kredytowe z banków oraz SKOK i dzieje się to niezależnie od tego:

  • o jaki typ kredytu się ubiegaliśmy (jeżeli zapytanie było w związku z wystąpieniem o kredyt mieszkaniowy, to będzie ono uwzględnione, jeżeli o kredyt gotówkowy będzie podobnie, jeżeli o kartę kredytową również itd.),
  • czy kredyt, z którym było związane zapytanie kredytowe, został udzielony czy nie (zapytanie będzie uwzględnione bez względu na to, jaką decyzją kredytową zakończyła się ocena naszego ryzyka kredytowego ).

Podkreślam, że w „scoringu BIK” nie bierze się pod uwagę zapytań kredytowych, które wpłynęły do BIK z firm pożyczkowych.

Informacje o zapytaniach kredytowych z banków i SKOK znajdują się w Raporcie BIK w sekcji „Zapytania kredytowe w BIK”, a w „kopii danych”w części, do której wprowadzeniem są poniższe zdania:

„Dane na Pana temat jako osoby fizycznej mogą zostać udostępnione instytucjom finansowym, w celu dokonywania przez nie oceny zdolności kredytowej i analizy ryzyka kredytowego na podstawie Prawa bankowego. Pana dane zostały przekazane do wskazanych poniżej odbiorców danych.”

Jeżeli do bazy BIK wpłynęło dużo takich zapytań i dane o nich są przetwarzane zasadnie, to choć ta liczba nie sprzyja naszej wiarygodności, to nic z tym nie możemy zrobić.

Natomiast jeżeli w naszej historii kredytowej w BIK jest informacja chociaż o jednym zapytaniu kredytowym, które nie powinno się tam znaleźć, to trzeba doprowadzić do jej usunięcia. I warto to zrobić, mimo że to jedno zapytanie raczej nie zaszkodzi poważnie obrazowi naszej wiarygodności.

W dwóch przypadkach przetwarzanie danych o zapytaniu kredytowym wydaje się wątpliwe:

  • gdy zapytania kredytowe są nadmiarowe – w rzeczywistości nie ubiegaliśmy się o kredyt w danym banku albo do jednego wniosku kredytowego bank przesłał kilka zapytań kredytowych;
  • gdy zapytanie kredytowe nie skończyło się udzieleniem kredytu.

Gdy wiemy już, które zapytanie nie powinno być w bazie BIK, to wysyłamy do kredytodawcy (zawsze listem poleconym) żądanie usunięcia danych o tym zapytaniu wraz z uzasadnieniem. Żądanie to wysyłamy zawsze do banku/SKOK, który wysłał zapytanie do BIK.

Jeżeli bank odmówi realizacji tego żądania, warto skierować pismo do UODO z prośbą o pomoc w tej sprawie (link do strony UODO, gdzie jest opisane jak napisać skargę podałam wcześniej). Z kolei jeżeli bank uzna naszą reklamację i zadeklaruje usunięcie kwestionowanego zapytania, to warto sprawdzić po 14 dniach (taki czas kredytodawcy i BIK mają na aktualizację danych w BIK), czy rzeczywiście taka aktualizacja została wykonana.

Podsumowanie

Podsumowując, w tym opracowaniu podałam kilka rozwiązań, z których można skorzystać, gdy chcemy poprawić swoją historię kredytową. Pamiętajmy jednak, że poprawa historii będzie działaniem tymczasowym, jeżeli nie zmienimy swoich nawyków kredytowych, chociażby zgodnie ze wskazówkami płynącymi ze „scoringu BIK”.

Dopiero zamiana obu tych rzeczy pozwoli nam na trwałe cieszyć się wysokąoceną wiarygodności kredytowej. A to z kolei znacznie podnosi szansę na uzyskanie kredytu wtedy, gdy naprawdę będziemy go potrzebować.

W kolejnym artykule zajrzymy do bazy Bankowy Rejestr i zastanowimy się, co można zmienić w historii kredytowej, która się tam znajduje.

Wybrane specjalnie dla Ciebie artykuły:

Oceń mój artykuł:
1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...
Wpis pochodzi z kategorii: ,

O autorze